Radni PO i PiS doszli do porozumienia ws. basenu olimpijskiego, który do 2013 r. ma powstać w Lublinie.
Rano radni PiS ostro krytykowali ten pomysł, bo okazało się, że inwestycja może nie dostać takiego wsparcia finansowego z funduszy zewnętrznych, jak wcześniej zapowiadano. Radni mówili, że Lublina nie stać na taką inwestycję.
- Dzisiaj się okazuje, że to dofinansowanie może być mniejsze. Nie otrzymamy nawet 50 proc. dofinansowania, tylko zaledwie 30 - twierdził Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu radnych PiS. - W jaki sposób miasto zabezpieczy pozostałe 100 milionów złotych? Ten obiekt zostanie nazwany "Basenem w Budowie", bo jeśli nie znajdziemy tych 100 mln zł, to nie będziemy w stanie jej dokończyć. To 1/3 wydatków majątkowych w naszym mieście - podkreślał.
Ostatecznie radni doszli jednak do porozumienia. Krzysztof Żuk zapewnił, że miasto wystąpi do Ministerstwa Sportu o kolejne 20 milionów zł dofinansowania. Dodał też, że jest szansa na pieniądze z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Środki te mogą stanowić 50 procent wartości inwestycji.
W zespole krytych pływalni, który stanie obok hali przy Al. Zygmuntowskich znaleźć ma się 50-metrowy basen olimpijski z widownią na ponad 2 tys. osób. Taka liczba miejsc na trybunach ma pozwolić na organizowanie w Lublinie zawodów rangi mistrzostw Europy. Ma on powstać do 2013 roku. Łączny koszt inwestycji to 125 mln zł, a większość pieniędzy ma pochodzić z funduszy zewnętrznych.