Złodziej zaatakował na cmentarzu. Zerwał łańcuszek kobiecie przechodzącej alejką. W pościg za nim ruszyła policjantka, która usłyszała wołanie o pomoc.
- Nawoływania mężczyzny usłyszała policjantka z IV komisariatu, która odwiedzała groby swoich bliskich – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie. - Zauważyła uciekającego młodego człowieka. Zatrzymała go z pomocą innych przechodniów.
Złodziej skradziony łańcuszek ukrył w ustach. Jego łup był warty tysiąc złotych. Noc spędził w izbie zatrzymań.