W najbliższych dniach piłkarzy Górnika Łęczna czekają dwa spotkania z wymagającymi przeciwnikami. Już dziś wieczorem zespół trenera Marcina Prasoła zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów, a w niedzielę do Łęcznej przyjedzie jeden z głównych kandydatów do awansu – Arka Gdynia
Zielono-czarni początku obecnego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Po czterech kolejkach zespół z Łęcznej ma na koncie ledwie dwa punkty i zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Maciej Gostomski i spółka jak na razie w każdym ze spotkań nie potrafili zachować czystego konta po stronie strat. W ostatnim meczu z Resovią co prawda nieźle weszli w mecz, ale rywale strzelili im gola do szatni. Na szczęście w drugiej połowie kapitalną bramkę zdobył Łukasz Szramowski i Górnik uratował remis na swoim obiekcie.
To był trudny mecz. Zabrakło nam pewności siebie. Tracimy bramkę w 45 minucie i to był najgorszy moment – ocenił spotkanie na łamach klubowego portalu Damian Zbozień, który kilka dni temu dołączył do drużyny i przeciwko Resovii zadebiutował w barwach spadkowicza. – Brakuje nam takiej agresywności, zadziorności i pazerności. Nawet w tej pierwszej połowie mieliśmy parę sytuacji w których zabrakło wykończenia. Musimy cały czas nad tym pracować tak samo jak nad koncentracją. Każda akcja jest ważna, nie można się wyłączać i szybciej przełączać się z fazy ofensywy do defensywy – dodał doświadczony obrońca.
Po remisie z ekipą z Rzeszowa łęcznianie rozpoczęli przygotowania do kolejnego meczu. Dziś wieczorem zespół trenera Marcina Prasoła zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Beniaminek świetnie wszedł w obecny sezon i po czterech kolejkach ma na koncie 10 punktów. „Niebiescy” byli nawet liderem tabeli, ale wyprzedziła ich Wisła Kraków, która swój mecz w ramach piątej kolejki rozegrała już we wtorek, kiedy pokonała GKS Katowice 2:1.
Wracając do sytuacji Górnika to widać jak na dłoni, że zespół potrzebuje przełamania w postaci premierowej wygranej w sezonie. W czwartek zadanie będzie trudne, ale nie niemożliwe. Ruch na swoim stadionie jeszcze nie przegrał i nie stracił gola, ale ma na koncie wygraną i remis. – Mogę powiedzieć z czystym sercem, że umiejętności czysto piłkarskie są duże w tej drużynie. Potrzeba trochę takiego serducha i mam nadzieje, że uda mi się zaszczepić trochę góralskiego charakteru w kolegach – przekonuje Zbozień.
Początek meczu w Chorzowie zaplanowano na godzinę 20.30. A już trzy dni później Górnik zmierzy się w Łęcznej z Arką Gdynia (godzina 15).