SPR Lublin zamierza sięgnąć w tym roku po najcenniejsze trofea na krajowym podwórku. Oprócz mistrzostwa kraju równorzędnym celem lublinianek będzie również Puchar Polski. Najpierw trzeba będzie jednak odprawić Łączpol, który chętnie przymierzyłby jedną z koron.
Gdynianki dokonały niemałych wzmocnień, a po wchłonięciu lokalnego rywala AZS AWFiS Gdańsk, zaliczają się do najmocniejszych zespołów na ligowym podwórku.
– Rzeczywiście w Gdyni zrobiono ostatnio spory krok do przodu. Pamiętam nasze ostatnie spotkanie ligowe z Łączpolem.
Grało nam się niezwykle ciężko, a o zwycięstwie zadecydowała jedna bramka. Teraz też spodziewam się, że rywalki pokażą pazurki. Chcą wygrać puchar i postawią wszystko na jedna kartę – przewiduje trener Edward Jankowski.
Nową jakość w szczypiorniaku z Wybrzeża stara się wymusić firma Vistal, która w tym sezonie oczekuje, że jej mecenat okaże się wystarczający do sięgnięcia nawet po jeden z medali mistrzostw kraju.
Jak dotąd jednak Łączpol przeplata dobre występy słabszymi. W ostatniej ligowej kolejce ekipa Vistalu pokonała pewnie w Kielcach KSS 35:24. Najwięcej bram
k dla naszych środowych przeciwniczek zdobyła Katarzyna Koniuszaniec (8 goli), ale dzisiaj o wiele bardziej interesująca będzie postawa innej zawodniczki z Gdyni – Moniki Głowińskiej, która wraz z Sabiną Włodek przewodzi ligowej klasyfikacji snajperek.
– Dobry zespół z trzema kadrowiczkami, do tego Monika Głowińska, gwarantują niezły poziom. Uczestniczyłem w części budowy tego zespołu. Mieliśmy ambicje, żeby był mocny.
Nie ulega wątpliwości, że musimy postarać się o dobry występ, w porównaniu do poprzedniego spotkania musimy zdecydowanie poprawić skuteczność rzutową. Komplikacji zdrowotnych w naszym zespole nie ma, będę miał do dyspozycji wszystkie zawodniczki – powiedział trener SPR Grzegorz Gościński.