Siatkarze Skry Bełchatów w środowym benefisie Lecha Łaski i Tomasza Wójtowicza w hali na Globusie zagrają w mocno okrojonym składzie. Mecz w Lublinie nie jest dla mistrzów Polski w smak.
Na swojej stronie internetowej Skra nie pozostawia kibicom złudzeń. Drużyna zagra z Jastrzębskim Węglem bez największych gwiazd: "Nasz zespół pojedzie dziś na wschód Polski bez Mariusza Wlazłego, Daniela Plińskiego, Bartosza Kurka, Miguela Angela Falaski oraz Michała Winiarskiego, którzy dostaną szansę spokojnego treningu w Bełchatowie. "
Prezes PGE Skry Konrad Piechocki dziwi się, że do spotkania w ogóle dojdzie. - To nie był dla nas sprzyjający termin, dziwnie wygląda także mecz towarzyski z przeciwnikiem, z którym już za tydzień zmierzymy się w walce o finał PlusLigi. Ale nie mogliśmy odmówić ani miastu Lublin, ani dwóm wielkim siatkarzom, którzy organizują tam swój benefis - mówi na oficjalnej stronie drużyny.
Spotkanie wzbudziło w Lublinie ogromne zainteresowanie. Bilety rozeszły się w przedsprzedaży internetowej w dwie godziny. Początek imprezy w hali na Globusie o godz. 18 , a meczu o 20.
Gdzie zaparkować
– Publiczność zapełni halę Globus do ostatniego miejsca, dlatego podjęliśmy decyzję o powiększeniu parkingów. Z pomocą policji uruchomimy kilkaset dodatkowych miejsc dla samochodów – mówi Mariusz Szmit, prezes MOSIR "Bystrzyca”.
Oprócz parkingu przy hali Globus, specjalnie na środową imprezę zostaną zaadaptowane skrajne pasy ruchu po obu stronach ulic: od ronda Mokrskiego (przy hali) przez ulicę Tomasza Zana do Nadbystrzyckiej oraz przez Filaretów do Jana Pawła II.
Dzięki temu powstanie 450 dodatkowych miejsc dla kierowców. Teren będzie specjalnie oznakowany, a ruchem pokieruje policja.