Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Autor

Anna Szewc

Podpis:

Anna Szewc, ak, oprac. ak

Adres e-mail:

anna.szewc@dziennikwschodni.pl

Lista artykułów:

Ola i jej ukraińska rodzina w nowym miejscu odpoczynku.

Pamiętnik Ukrainki. Pierwsza noc w normalnym łóżku. Tylko tyle i aż tyle

Ze Lwowa przez Hrubieszów, później Lublin i Wrocław aż do położonego w górach pensjonatu. Tak wygląda podróż Oli Lebedenko, Ukrainki, która w swoim pamiętniku dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi doświadczeniami z ucieczki przed wojną. Oto kolejny odcinek tej opowieści.

Kobiety, które w piątek zgłosiły się do PUP w Zamościu, już mają załatwioną pracę. I wcale nie przeszkadza im, że to poniżej ich kwalifikacji.

Praca dla uchodźczyń. Nauczycielka tańca i trenerka kickboxingu w fabryce mebli

Uciekły z Ukrainy zostawiając tam swoich mężów, domy i pracę. Znalazły w Polsce schronienie. A gdy ochłonęły i zdały sobie sprawę, że mogą zostać tutaj na dłużej, zaczęły rozglądać się za zatrudnieniem. Powiatowy Urząd Pracy w Zamościu już znalazł etaty dla kilku uchodźczyń. Takich kobiet na pewno będzie więcej.

Nie wiem, dokąd jadę. Nie wiem, co mnie tam czeka. Mam tylko adres.

Pamiętnik Ukrainki. Jak się masz kochanie? Nie wiem... Nic nie wiem

Darmowy bilet na pociąg, ale przypadkowe miejsca w wagonie, z dala od bliskich. Krótka rozmowa z mężem, który został na Ukrainie. Ola Lebedenko opisuje kolejny etap swojej podróży po Polsce, podróży w nieznane.

Uroczyste podpisanie porozumienia odbyło się przed kilkoma dniami w rektoracie Akademii Zamojskiej.

Akademia Zamojska w Janowie Lubelskim. Będą kształcić pielęgniarki

Jest deklaracja współpracy obu stron. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w niedługiej perspektywie Akademia Zamojska otworzy swoją filię w Janowie Lubelskim. Mają tam być prowadzone studia dla przyszłych pielęgniarek i pielęgniarzy.

Wszystkie dary, które trafiły do punktów zbiórek w całej gminie są magazynowane w siedzibie OSP w Mokrem.

Bierzcie i pomagajcie. Dary ze zbiórki dla rodzin, które przyjęły uchodźców

Nie ma w gminie Zamość sołectwa, które nie włączyłoby się w akcję zbiórki darów dla uchodźców. Wszystko, co dotąd zebrano, jest teraz magazynowane w jednym miejscu. Ale nie na długo. Do siedziby OSP w Mokrem mogą zgłaszać się wszyscy mieszkańcy, którzy w swoich domach przyjęli ukraińskie rodziny. Dary są tam wydawane bez zbędnych formalności.

Waldemar Ch. został zatrzymany w maju 2021 roku. Od tamtej pory jest za kratkami.

Gwałcił kobietę, gdy umierała. Odpowie za zbrodnię po 30 latach!

Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi Ch. Za dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, m.in. zgwałcenie ofiary, która była już w stanie agonii, grozi mu nawet dożywocie.

Dałam tyle, ile mogłam. Ludzie mi pomogli. Nikogo nie trzymam u siebie na siłę, ale chcę pomagać – zapewnia Magda Tywoniuk.

Lubelskie. Przyjęła u siebie uchodźców. Nagle przyjechali urzędnicy i policja

Ja tylko chciałam pomóc, a zostałam potraktowana tak, że szkoda słów. Pracownice GOPS z policją przyjechały do mojego domu, aby zabrać kobiety i dzieci z Ukrainy, którym dałam schronienie – mówi mieszkanka Starego Zamościa. W opiece społecznej zapewniono nas, że interwencja odbyła się na wyraźną prośbę uchodźczyń.

Ola dawno już wyjechała z Hrubieszowa. Jedzie w głąb Polski, ale pierwsze godziny po przekroczeniu granicy wciąż rozpamiętuje.
galeria
film

Pamiętnik Ukrainki. Jadę do Wrocławia, wciąż mam w głowie Hrubieszów

Kolejna kartka z pamiętnika, jaki pisze i którym dzieli się z nami Ola Lebedenko. Uciekła przed wojną do Polski. Jest już we Wrocławiu, ale wciąż wraca do chwil i uczuć, jakie towarzyszyły jej podczas pobytu w punkcie recepcyjnym w Hrubieszowie.

Mówią nam, dlaczego pomagają. Restauratorka, wolontariuszka, hotelarz
Magazyn

Mówią nam, dlaczego pomagają. Restauratorka, wolontariuszka, hotelarz

Nie wyobrażam sobie, że miałabym teraz przestać, to mnie napędza, daje siłę i energię do działania. Choć nie jest łatwo, zwłaszcza patrzeć na ludzkie nieszczęście. Najgorszy jest płacz dzieci, tych najmłodszych, są takie bezbronne i takie przestraszone – Pomagają jak mogą: przywożą, organizują, dają dach nad głową, gotują i przytulają.

Pociąg z uchodźcami z Ukrainy na Dworcu Głównym w Lublinie

Pamiętnik Ukrainki. Ta noc w garażu mnie odmieniła

Uciekła z Ukrainy z jednym plecakiem. Przez granicę dotarła do Hrubieszowa, stąd wolontariusze zabrali ją do Lublina. Ola Lebedenko w drugiej części swojego pamiętnika opowiada, jak noc spędzona wśród innych uchodźców, tuż przed dalszą podróżą do Wrocławia, w nieznane odmieniła jej życie.