Nie ma w gminie Zamość sołectwa, które nie włączyłoby się w akcję zbiórki darów dla uchodźców. Wszystko, co dotąd zebrano, jest teraz magazynowane w jednym miejscu. Ale nie na długo. Do siedziby OSP w Mokrem mogą zgłaszać się wszyscy mieszkańcy, którzy w swoich domach przyjęli ukraińskie rodziny. Dary są tam wydawane bez zbędnych formalności.
Magazyn w Mokrem 116 ma być czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-14. Wystarczy się tam pojawić, zostawić na karteczce swoje dane z informacją o tym, ilu uchodźców, dorosłych i dzieci ma się w domu i przekazać adres, pod który pomoc powinna trafić.
Mieszkańcy gminy, od pierwszych dni wojny na Ukrainie, wykazali się ogromną hojnością. Zbiórki darów prowadzono w ponad 20 różnych miejscach, m.in. wiejskich świetlicach i szkołach. Zebrano tego bardzo dużo. Część na bieżąco trafiała do punktu noclegowego w Centrum Geoturystycznym w Lipsku Polesie, reszta została zmagazynowana w Mokrem. Zakładano, że jeśli będą nadwyżki, to trafią na Ukrainę. Wygląda jednak na to, że zapasy będą wykorzystane wyłącznie na miejscu.
– W Lipsku mieliśmy miejsca dla ok. 30 osób. Później tę bazę zwiększyliśmy do 45 miejsc, a teraz już mamy tam ponad 50 matek z dziećmi – mówi Konrad Dziuba, dyrektor wydziału społecznego i promocji w UG Zamość.
Urzędnicy mają jednak świadomość, że bardzo wielu uchodźców trafiło też do prywatnych domów. Ilu? Tego tak naprawdę w tym momencie nie da się określić. Ale gmina jest gotowa wspierać mieszkańców, którzy pomagają Ukraińcom. Stąd właśnie otwarty magazyn w Mokrem. Jest tam wydawana głównie żywność o długotrwałej przydatności do spożycia oraz artykuły higieniczne i kosmetyczne. Nie ma natomiast ani świeżych owoców i warzyw, ani ubrań czy obuwia, ani wyposażenia typu: dziecięce łóżeczka, foteliki czy wózki.
– Przede wszystkim dlatego, że w tym magazynie nie mamy możliwości gromadzenia i sortowania takich produktów – tłumaczy Dziuba. Dodaje też, że zapasy, choć wydawały się bardzo duże, już zaczynają się kurczyć. Stąd apel do mieszkańców, by w miarę swoich możliwości nadal wspierali uchodźców. Dary można przynosić do dotychczasowych punktów zbiórki.
– Możliwe jest też pozostawianie ich bezpośrednio w magazynie w Mokrem. Świeżą żywność, ale też owoce czy warzywa, chętnie przyjmiemy natomiast w Lipsku. Panie z kół gospodyń na bieżąco przygotowują tam posiłki. Wszystko zostanie dobrze wykorzystane – podkreśla urzędnik.
Cały czas potrzebni są też wolontariusze gotowi poświęcić swój czas do pracy przy pomocy. Ta będzie potrzebna nie tylko w magazynie w Mokrem czy w noclegowni w Lipsku, ale też np. w tworzonym od poniedziałku nowym miejscu odpoczynku, które organizowane jest w świetlicy w Białowoli. Zorganizowano tutaj 80 miejsc dla uchodźców, którzy będą kierowani na nocleg z punktu recepcyjnego w Zamościu w sytuacji, gdy wszystkie miejsca w mieście będą zajęte.
Wolontariusze mogą zgłaszać się, telefonując pod nr: 602 750 507, 502 102 448, 516 527 528, 796 498 066.