Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Miała być jedna, ale jak dobrze pójdzie, uda się kupić dwie karetki dla Lwowa. Powinno też wystarczyć na wyposażenie. Internetowa zbiórka, zainicjowana przez lekarza biłgorajskiego szpitala, który studia medyczne zaczynał właśnie na Ukrainie, idzie bardzo dobrze.
Mają w zapewnione miejsce do spania, mogą liczyć na ciepły posiłek i pomoc. Także medyczną. Przedstawiamy listę miejsc, a także kontakt do lekarzy z Zamościa, którzy jako wolontariusze zadeklarowali pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Zaczęło się spontanicznie, a przerodziło w „koalicję instytucji”. Dzieci z Ukrainy, które dotarły do Zamościa i zostaną tutaj na dłużej mogą uczestniczyć w zajęciach artystycznych i sportowych. Jest już wstępny harmonogram, ale będzie uzupełniany i poszerzany.
U nas w domu też są takie zdjęcia na ścianach, jak wy macie. Kiedy do nas przyjedziecie za dwa albo trzy miesiące, to sama zobaczysz – tak dzieci z ukraińskich rodzin, które po ucieczce ze swoich domów zatrzymały się w SOS Wiosce Dziecięcej w Biłgoraju, mówiły do pani Kasi. Kobieta mieszka w domu z mężem i sześciorgiem „swoich” dzieci. Wprowadziła się do nich dziewięcioosobowa rodzina: mama zastępcza z ośmiorgiem podopiecznych.
Ledwie ruszył, a już przewinęły się przez niego tłumy uchodźców z Ukrainy. Utworzony w środę punkt recepcyjny w Zamościu przyjął w ciągu doby około tysiąca osób. Większość już wyjechała, ale będą następni.
Miejsc w sali koncertowej jest 150. Wejściówki miały kosztować 30 lub 40 zł. Ani jedna nie zostanie sprzedana. Najbliższy, piątkowy koncert Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu nie będzie biletowany. Ale melomani nie powinni przychodzić z pustymi rękami, tylko przynieść sobą dary dla uchodźców z Ukrainy.
Osoby prywatne, ale też instytucje, które mają ukraińskojęzyczne książki dla dzieci oraz dorosłych i są proszone o podzielenie się nimi z Książnicą Zamojską.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy dojadą ani jak wiele ich będzie. Ale dzieci z hospicjów i oddziałów paliatywnych z Ukrainy mają trafić do Hospicjum Santa Galla w Łabuńkach Pierwszych pod Zamościem. Zaczęto szukać pediatrów.
Łóżko przy łóżku. Na nich kobiety i dzieci, gdzieniegdzie nieliczni mężczyźni. Między ludźmi plecaki, walizki, tobołki. Tych kilkuset zdezorientowanych, zmęczonych, przerażonych osób to uchodźcy z Ukrainy. A wokół nich Polacy: cywile i mundurowi, starsi i młodsi, którzy dniem i nocą dwoją się i troją, by życie ludzi uciekających przed wojną było choć odrobinę mniej trudne. Bo łatwe nie jest i nieprędko będzie.
Zostawiły za sobą dorobek całego życia: domy, czasem bardzo okazałe, urządzane latami mieszkania, pewną pracę, przyjaciół, rodziców, mężów, narzeczonych. Uciekły, aby ratować życie swoje i swoich dzieci. Rozmawialiśmy z trzema kobietami, dla których ośrodek recepcyjny w Hrubieszowie stał się przystankiem na drodze do celu: jak najdalej od wojny.