Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mieszkaniec Suchawy (pow. włodawski) stracił panowanie nad motocyklem i wywrócił się. Z wypadku wyszedł ze złamanym obojczykiem. Na domiar złego okazało się, że zasiadł za kierownicą mając w organizmie 3 promile alkoholu. Jakby tego było mało, motocykl nie był jego.
Spacerującego po placu włodawskiego Zakładu Energetycznego bobra dzisiaj rano zauważyli pracownicy firmy. Prawdopodobnie zwierzę przyjechało z transportem piachu.
Ponad 1,5 prom. alkoholu miał w organizmie znaleziony w niedzielę wieczorem na drodze ranny mężczyzna. W tym stanie upierał się, że jako pasażer spadł z motocykla. Nie potrafił natomiast powiedzieć, jaki to był motocykl, ani kto nim kierował.
Dzisiaj na Lubelszczyźnie policjanci szczególnie zwracają uwagę na to, z jaką prędkością jadą kierowcy. To działania w ramach akcji \"Prędkość”.
Mieszkaniec Rudy Huty telefonicznie zaalarmował dyżurnego policji, że na ul. Pocztowej w Chełmie dwóch mężczyzn wyrywa z zaparkowanych samochodów wycieraczki.
Policjanci patrolujący radiowozem osiedle Wolności zauważyli na sportowo ubranego mężczyznę, pospiesznie odbiegającego od zaparkowanego samochodu.
Policjanci szybko zareagowali na informację, że na ul. Lwowskiej dwóch młodych ludzi obszukuje leżącego na chodniku pijanego mężczyznę. Już na miejscu zwrócili uwagę na parę przechodniów, zajętych oglądaniem telefonu komórkowego.
W środę późnym wieczorem do samotnie mieszkającej 70-letniej kobiety wtargnął zamaskowany młody mężczyzna. Zamknięte drzwi otworzył kopniakiem. Dusząc i bijąc gospodynię po głowie żądał pieniędzy.
Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał zatrzymany w gminie Hańsk (pow. włodawski) 50-letni woźnica.
Fałszywy pracownik gazowni ukradł parze staruszków blisko 4 tys. zł. Z przypiętym do kurtki identyfikatorem wydał im się wiarygodny. Poinformował ich, że jako emerytom przysługuje im wymiana kuchenki.