Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Co w weekend działo się w pozostałych meczach IV ligi? Na pewno sporo. Można to powiedzieć przede wszystkim o meczu Tomasovii z Górnikiem II Łęczna, który zakończył się remisem 3:3 mimo że zielono-czarni w 89 minucie prowadzili jeszcze... 3:1.
Motor bardzo dobrze zaczął prestiżowe spotkanie z Legią Warszawa. Drużyna z Lublina prowadziła 1:0, miała okazję na drugiego gola, ale ostatecznie przegrała 2:5. Jak spotkanie oceniają Goncalo Feio i Mateusz Stolarski?
Przed szóstą kolejką w grupie czwartej liderem był Star Starachowice. Drużyna Przemysława Cecherza u siebie zanotowała trzy zwycięstwa i miała bilans bramkowy 7-1. W niedzielny wieczór dobrą passę rywali przerwała jednak Avia Świdnik, która wygrała na trudnym terenie 1:0.
Goncalo Feio lepszy w starciu ze swoim byłym klubem. Motor prowadził na wyjeździe z Legią 1:0 i w pierwszej połowie rozgrywał naprawdę dobre zawody. Niestety, „Wojskowi” już do przerwy odrobili straty, a ostatecznie wygrali aż 5:2.
Bardzo ciekawy mecz w Warszawie. Motor prowadził z Legią 1:0, ale ostatecznie przegrał aż 2:5. Kolejne spotkanie żółto-biało-niebiescy rozegrają dopiero 13 września, kiedy podejmą Górnika Zabrze.
Polski Cukier Start ma za sobą pierwszy mecz kontrolny przed sezonem 24/25. Podopieczni Wojciecha Kamiskiego długo prowadzili w Warszawie z Dzikami, ale ostatecznie przegrali 68:76
Nie pierwszy raz w tym sezonie piłkarze Podlasia zawiedli pod bramką przeciwnika. W sobotę podopieczni Artura Renkowskiego słono zapłacili za brak zimnej krwi w dogodnych sytuacjach, bo przegrali w Lubaczowie aż 0:3.
Czwarty mecz ligowy w tym sezonie i trzecie zwycięstwo Lublinianki. Tym razem na Wieniawie przegrał Huragan Międzyrzec Podlaski (1:3). W ekipie gospodarzy wyróżniło się przede wszystkim dwóch zawodników: Jarosław Milcz, który ustrzelił dublet oraz Sebastian Ciołek. Bramkarz obronił karnego, a za chwilę... powtórkę jedenastki.
W niższych ligach bramki z rzutów wolnych nie są powszechnym zjawiskiem. W sobotę na stadionie w Kraśniku można było obejrzeć dwie. W obu przypadkach świetnie ze stojącej piłki strzelał Ernest Skrzyński, który poprowadził Stal do wygranej ze Startem Krasnystaw 3:1.
Niecałe pół godziny wystarczyło, żeby Chełmianka zdobyła dwa gole w meczu z Czarnymi Połaniec. Później obie drużyny miały lepsze i gorsze momenty. Trzy punkty zostały jednak w Chełmie, bo drużyna Grzegorza Bonina pokonała rywali 3:1