Propagandowe plakaty, kartki na mięso, stuzłotowy banknot z Waryńskim, ale także świadectwo pokrycia buhajem i kawa zbożowa Kujawianka
Prawdziwa lekcja historii, ale i dobra zabawa - tak trzecioklasiści z ZSO nr 6 oceniają przygodę z przygotowywaniem wystawy. - Zbieraliśmy te przedmioty już
od ubiegłego roku - mówi Ania Kamińska, uczennica III d.
- Szukaliśmy wśród rodziny, sąsiadów, na strychach i piwnicach. Niektóre znaleziska były dla nas naprawdę zaskakujące. Mnie zdziwiło szczególnie, że ludzie do tej pory przechowywali artykuły chemiczne czy żywnościowe. Na przykład udało mi się znaleźć kakao zachowane jeszcze z tamtych czasów w oryginalnej puszce.
Ale trafiliśmy też na szampony i mydełka. - A ja przyniosłem płyn do mycia mebli wyprodukowany w NRD - dodaje Adrian Dubiel. - Mama do tej pory mówi, że lepszego płynu jeszcze nikt nie wyprodukował.
Dla Ani i jej kolegów czasy komunizmu to historia znana tylko z książek i opowieści rodziców i dziadków. - Ale takie opowiadania, to zupełnie co innego. Dopiero jak zobaczyliśmy te przedmioty, zaczęliśmy rozumieć, jak to naprawdę wtedy było - mówi Michał Łapiński.
Dyplomy dla najlepszych rolników, przodownicy pracy, materiał z kroniki filmowej o stonce zrzuconej na socjalistyczne pola przez zgniłych imperialistów, czy dywan kupowany za tonę makulatury - te rzeczy dziś śmieszą i dziwią uczniów. Trudno
im sobie wyobrazić, że w takiej rzeczywistości trzeba było żyć i to wcale nie tak dawno.
- Co było wtedy najgorsze? Chyba ta wszechobecna propaganda - mówi Dawid Kuczer.
A było coś dobrego? - Na pewno muzyka. Mimo że minęło tyle lat, ciągle słucha się jej z przyjemnością - dodaje Michał Kuczer.
Podczas otwarcia wystawy uczniowie przygotowali prezentację, dzięki której można się było przenieść w czasy PRL. Pomogły im w tym materiały filmowe WFDiF oraz żartobliwe skecze w wykonaniu uczniów odgrywających role działacza partyjnego "Sztywnego Edwarda” i bikiniarza "Luźnego Denisa”.
Po prezentacji przyszedł czas na oprowadzenie po wystawie oraz poczęstunek: dla gości przygotowano świeżo parzoną kawę "Inkę” w obowiązkowych szklankach.
Zobacz koniecznie
szkoły przy ul. Powstańców Warszawy.
Wystawę zorganizowano w ramach projektu "Ślady PRL” realizowanego pod patronatem Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. Koordynatorem projektu była Beata Łukaszewska-Breś .