Po serii porażek Górnik Łęczna zaczyna wracać na właściwe tory. W niedzielę „zielono-czarni” pokonali na wyjeździe Gryf Wejherowo i mogą pochwalić się bilansem trzech spotkań bez porażki, w tym dwóch wygranych z rzędu. A to wciąż daje im prawo myślenia o awansie na zaplecze PKO BP Ekstraklasy
Niedzielny mecz długo układał się po myśli drużyny trenera Kamila Kieresia, ale w końcówce kibice łęcznian znów mieli wiele powodów do nerwów. Najpierw gospodarze dość niespodziewanie przejęli inicjatywę na boisku, a następnie doprowadzili do wyrównania. Na szczęście sensacją pachniało tylko przez moment, bo gol Arona Stasiaka z 89 minuty dał Górnikowi wygraną.
– Naszym celem na to spotkanie było zdobycie trzech punktów. Obraliśmy na ten mecz nieco inną taktykę, bo po raz pierwszy w wyjściowym składzie pojawiło się dwóch napastników. Założyłem sobie, że takie rozwiązanie będzie dla nas korzystne i to się potwierdziło. W pierwszej połowie zdobyliśmy bramkę po akcji zespołowej zakończonej golem Bartka Śpiączki. Przed przerwą kontrolowaliśmy mecz natomiast po przerwie pomiędzy 70, a 85 minutą cofnęliśmy się i oddaliśmy pole rywalowi. I to się zemściło. Dokonaliśmy czwartej zmiany i Aron Stasiak, który wszedł na boisko uratował nam wygraną – mówił po spotkaniu w Wejherowie trener Kamil Kiereś.
Tym samym łęcznianie wygrali po raz drugi z rzędu i w dobrych nastrojach mogą przygotowywać się do kolejnego spotkania. A ten tydzień upłynie im nieco spokojniej niż poprzednie. – To był nasz trzeci mecz w ciągu ostatnich dni. Spotkania z Resovią i Zniczem kosztowały nas dużo sił i być może w Wejherowie zabrakło trochę energii. To jednak nie usprawiedliwia naszej gry, bo sami się prosiliśmy o stratę gola. Dobrze jednak, że zabieramy trzy punkty do Łęcznej. Przeanalizujemy popełnione błędy, następnie przyjdzie czas na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania z Bytovią Bytów – zakończył szkoleniowiec łęcznian.
Licencja już jest
Górnik po 27 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli z realnymi szansami na awans. Dlatego klub z Łęcznej postanowił się ubiegać o licencję upoważniającą do uczestnictwa w rozgrywkach I ligi w sezonie 2020/2021, a Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN postanowiła ją przyznać.
„Zielono-czarni” spełnili wszystkie wymogi formalne i organizacyjne, by w przypadku wywalczenia awansu sportowego do Fortuna 1 Ligi na koniec bieżących rozgrywek uczestniczyć w jej rozgrywkach w sezonie 2020/2021.
W związku z przedłużającym się stanem epidemii wynikającym z rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-C0V2, którego skutków ekonomicznych nie da się dokładnie przewidzieć wszystkie kluby biorące udział w procesie licencyjnym na sezon 2020/2021 zostały objęte nadzorem finansowym. Zdaniem Komisji koniecznym jest w najbliższych miesiącach szczegółowa kontrola i analiza sytuacji finansowej klubów.