Kolejne zwycięstwa Avii Świdnik i LUK Politechniki

Powrót do rywalizacji o punkty po dłuższej przerwie jest zawsze wielką niewiadomą – przyznaje Piotr Maj, drugi trener MKS Avia Świdnik. Dlatego już w pierwszym secie żółto-niebiescy mieli pod górkę w starciu z niżej notowanym przeciwnikiem. – Przegrywaliśmy w pierwszej odsłonie i potrzebowaliśmy czasu aby wejść w swój rytm grania. Dopiero w końcówce przechyliliśmy szalę wygranej – relacjonuje Maj.

W drugiej partii w drużynie Avii szwankowało przyjęcie, stąd rywale skutecznie punktowali gospodarzy. Dopiero w końcówce miejscowi doszli do głosu i rozstrzygnęli seta. W trzeciej odsłonie świdniczanie przegrywali 6:9, 8:10, 11:12. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w końcówce, w której Avia wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddała do końca. – To nie był łatwy mecz, ale cieszymy się, że zainkasowaliśmy kolejne trzy punkty – mówi drugi trener MKS Avia.

Z powodu urazu kolana w meczu nie wystąpił atakujący Paweł Rejowski.

MKS Avia Świdnik – SMS Neobus Raf-Mar Sołek Cars Niebylec 3:0 (27:25, 25:21, 25:21)

MKS Avia: Guz, Misztal, Czarnecki, Żywno, Baranowski, Obermeler, Bonisławski (libero) oraz Zdrojewski, Kurek, Sajdak.

Drugi przedstawiciel naszego regionu LUK Politechnika Lublin, nie bez problemów, poradził sobie z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli zespołem PZL Sędziszów Małopolski. Przez trzy sety trwała zacięta walka, w której po pierwszej odsłonie lepsi byli gospodarze. W dwóch kolejnych triumfowali lublinianie. – Mecze po dłuższej przerwie zawsze gra się ciężko. Dopiero w czwartej odsłonie zaczęliśmy grać swoją siatkówkę. Szymon Seliga i Jędrzej Goss pociągnęli drużynę do wygranej – skomentował szkoleniowiec LUK Politechnika Maciej Kołodziejczyk.

PZL Sędziszów Małopolski – LUK Politechnika Lublin 1:3 (25:23, 26:28, 26:28, 17:25)

LUK Politechnika: Szaniawski, Durski, Goss, Marszałek, Pałka, Kusior, Cabaj (libero) oraz Toborek, Seliga, Błądziński, Zugaj.