Decyzją PZPN zaplanowana na miniony weekend 23. kolejka rozgrywek została przełożona i Górnik Łęczna nie pojechał na mecz do Katowic z tamtejszym GKS. W tym tygodniu powinno się wyjaśnić czy rozgrywki zostaną zawieszona na dłużej
W zeszłym tygodniu koronawirus trafił do naszego kraju i storpedował życie Polaków pod każdym względem. Ucierpiał też sport. W czwartek podczas nadzwyczajnego posiedzenia zarządu PZPN podjęto decyzję o zawieszeniu rozgrywek III ligi, niższych klas oraz rozgrywek młodzieżowych przynajmniej do 29 marca. Bez udziału publiczności miały odbywać się natomiast spotkania: PKO BP Ekstraklasy, I i II ligi.
Po pojawieniu się stanowiska PZPN veto w sprawie rozgrywanie meczów postawili piłkarze innego drugoligowca – Legionovii Legionowo, którzy odmówili wyjazdu na mecz do Polkowic z Górnikiem. – Prezes klubu i rada drużyny zwrócili się w piśmie do Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN z prośbą o wyznaczenie nowego terminu meczu, gdy minie zagrożenie epidemiologiczne – podał portal 90 minut.pl
Następnie GKS Katowice, a więc zespół z którym Górnik Łęczna miał zagrać na wyjeździe w niedzielę, w czwartek, za pośrednictwem swojej strony internetowej, wniósł o zawieszenie rozgrywek.
– W związku z uchwałą z dnia 12 marca 2020 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie zasad postępowania na wypadek braku możliwości rozgrywania oficjalnych meczów piłkarskich, nasz Klub wystosował pismo do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka o następującej treści: „W nawiązaniu do Uchwały nr III/42 z dnia 12 marca 2020 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie uczestników imprez wnosimy o natychmiastowe zawieszenie rozgrywek II ligi piłkarskiej do odwołania. GKS Katowice jako uzasadnienie podał: Nadrzędną wartością ponad wszelkie inne, z naszego punktu widzenia jest bezpieczeństwo i zdrowie uczestników imprez w tej szczególnej sytuacji – czytamy na stronie klubu ze Śląska.
Apel katowiczan nie pozostał długo bez echa. Tego samego dnia późnym wieczorem swój komunikat wydał także Górnik Łęczna. – Zarząd Górnik Łęczna S.A. wyraża jednoznaczne stanowisko w sprawie rozgrywek II ligi. W obliczu koronawirusa i zagrożeń dla zdrowia zwracamy się z prośbą o zawieszenie rozgrywek II ligi piłki nożnej, aż do całkowitego ustabilizowania się sytuacji. W obliczu tego złośliwego wirusa nie możemy i nie chcemy narażać naszych zawodników, sztabu trenerskiego, pracowników klubu oraz ich najbliższych. „Niech łączy nas piłka”, „Niech łączy nas zdrowie”! – czytamy na klubowej stronie zielono-czarnych. – Mogę zdradzić, że pomiędzy prezesami klubów drugiej ligi doszło do wymiany poglądów i większość klubów przychyla się do tego, aby rozgrywki drugiej ligi zostały zawieszone. W zaistniałej sytuacji nie da się wyjść na boisko i rozegrać spotkania, nie mając w głowie tego, co się obecnie dzieje – powiedział nam w czwartek prezes Górnika Łęczna, Piotr Sadczuk. – Jestem absolutnie za tym aby rozrywki zostały rozegrane do końca, ale zdrowie zawodników, ich rodzin i kibiców jest najważniejsze – dodał Sadczuk.
W ankiecie o której wspominał sternik „zielono-czarnych” wzięły udział wszystkie kluby drugiej ligi. Większość była za zawieszeniem rozgrywek, a chęć gry spotkań bez udziału publiczności zadeklarowały: Widzew Łódź, Górnik Polkowice, Stal Stalowa Wola i Skra Częstochowa. Jednak po tych wszystkich wydarzeniach w piątek zapadła decyzja, że mecze drugiej ligi, Fortuna I Ligi i PKO BP Ekstraklasy w najbliższy weekend zostają zawieszone. – Jak widać sytuacja jest bardzo dynamiczna. Jako Górnik Łęczna byliśmy w kontakcie z klubem z Katowic już od pierwszych doniesień dotyczących powstałego zagrożenia. Nasze stanowiska były zresztą zbieżne. W Górniku panuje bardzo rodzinna atmosfera i jako zarząd dbamy o naszych pracowników, a także piłkarzy. Wiadome było, że przejazd do Katowic, a co za tym idzie hotel i nocleg niosły za sobą duże ryzyko. A przede wszystkim zdrowie jest najważniejsze – mówi Sadczuk. – Po ogłoszeniu decyzji dotyczącej zawieszenia rozgrywek w najbliższej kolejce spotkaliśmy się w klubie ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami na którym poinformowaliśmy, że do wtorku nie będzie treningów. Na ten moment (rozmawialiśmy w sobotę popołudniu – red) nie wiemy jak będzie z następną serią gier. Mamy zaplanowane spotkanie we wtorek przed południem w klubie z trenerami, piłkarzami i lekarzem. Sytuacja jest jednak dynamiczna i do tego czasu mogą zapaść kolejne decyzje – zaznacza prezes Górnika. – Stosujemy się do wytycznych jakie przekazuje nam rząd i spędzamy czas w domu. Klubowe biuro jest zamknięte, a ewentualne pilne sprawy są załatwiane telefonicznie lub za pośrednictwem internetu – kończy prezes Górnika.