Rozmowa z Mateuszem WINIARSKIM, zastępcą dyrektora Departamentu Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich.
RED.: W ramach PROW podpisaliście już tysiąc umów. Co na tym zyskają obszary wiejskie w naszym województwie?
MW: Nowe drogi, place zabaw, świetlice, nowoczesne targowiska – to tylko niektóre z pomysłów, jakie zostaną zrealizowane dzięki wsparciu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Na początku sierpnia Województwo Lubelskie podpisało tysięczną umowę w ra-mach PROW. Obiecujemy, że to nie koniec. Będziemy starali się przyśpieszyć.
RED.: Na co przeznaczone zostały największe środki?
MW: Najwięcej środków, bo ponad 200 milionów, przeznaczyliśmy na działania poprawiające infrastrukturę na obszarach wiejskich, czyli na drogi lokalne i gospodarkę wodno-ściekową. Docelowo dzięki naszemu wsparciu ma powstać lub być wyremontowanych ponad 600 km dróg lokalnych.
RED.: To duży sukces. A co sprawiało najwięcej trudności?
MW: Trudności? Nie ma takiego wyrazu w moim słowniku (śmiech)! Początkowo mieliśmy małe problemy z operacjami w zakresie podej-mowania i rozwijania działalności gospodarczej. Wynikało to w dużej mierze ze zmieniających się procedur i braków kadrowych. Udało się ten problem wyeliminować i mogę pochwalić się, że do dziś podpisaliśmy 354 umowy w ramach tego działania. Cieszymy się, że możemy wspierać działalność gospodarczą na obszarach wiejskich. Przypominam, że w ramach operacji można uzyskać do 100 tys. zł na rozpoczęcie działalności gospodarczej i do 300 tys. zł na jej rozwijanie.
RED.: Co dalej? Czego można wam życzyć?
MW: Ten sukces nie byłby możliwy do osiągnięcia, gdyby na obszarach wiejskich nie było zapotrzebowania na środki. W takiej pracy, jak moja, najważniejsi są beneficjenci. Z dofinansowania korzystają gminy, osoby fizyczne, stowarzyszenia, fundacje, my tylko pomagamy w realizacji ich pomysłów. Dlatego życzyłbym sobie, aby nasza współpraca z nimi dalej tak dobrze się układała.
RED.: Rozumiem, że możemy liczyć na 2 tys. umów?
MW: Nie lubię zbyt wiele obiecywać, ale każdego dnia podpisujemy nowe umowy, a przed nami kolejne nabory. Wszystko zależy od beneficjentów i od wnioskowanych kwot. W końcu do wydania w ramach całego programu jest ponad 700 milionów złotych. Wierzę, że podpiszemy te 2 tysiące umów. Działamy dalej, pierwszy tysiąc umów to był tylko etap w naszej działalności, nie zamierzamy na tym poprzestać.
RED.: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.