Nieprawidłowości w rozliczeniu dotacji wykazała przeprowadzona przez Ratusz kontrola w prywatnym przedszkolu Jagody. Urzędnicy sprawdzali jak placówka wykorzystała otrzymane z miasta pieniądze na ubiegły rok szkolny. W sumie była to kwota ponad 176 tys. złotych.
Okazało się, że przedszkole pobrało nienależnie 41,7 tys. zł. Liczba dzieci faktycznie uczęszczających do przedszkola była mniejsza od tej, które dyrektorka placówki co miesiąc składała w deklaracjach do Ratusza. Później złożyła stosowną korektę, ale pomimo wezwań nie kwapiła się do zwrotu pieniędzy. To zdaniem magistratu obliguje urząd do złożenia zawiadomienia do rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej.
Kontrola wytknęła też, że placówka finansowała pieniędzmi z dotacji zakup posiłków dla dzieci, podczas gdy z tych pieniędzy opłacany może być tylko koszt przygotowania posiłków, a za "wsad do kotła” powinni płacić rodzice.