Kluby z PKO BP Ekstraklasy w weekend mają wolne od walki o punkty ze względu na mecze reprezentacji. Motor wykorzystał krótką przerwę w rozgrywkach, aby w sobotę rozegrać sparing z pierwszoligową Pogonią Siedlce. Rywale długo trzymali się dzielnie, ale w końcówce stracili dwa gole i podopieczni Mateusza Stolarskiego wygrali ostatecznie 2:0.
W składzie gospodarzy zabrakło kilku podstawowych zawodników. Ivan Brkić, Piotr Ceglarz czy Bartosz Wolski obserwowali spotkanie w roli kibiców. Filip Luberecki przebywa za to na zgrupowaniu kadry do lat 21.
Od pierwszej minuty między słupkami stanął Kacper Rosa, na lewej obronie pojawił się Krystian Palacz, a w środku pola zagrali: Christopher Simon, Sergi Samper i Krzysztof Kubica.
Do przerwy goli nie było, ale to nie znaczy, że brakowało sytuacji. Motor wiele razy odbierał piłkę wysoko jednak nie potrafił zrobić z tego użytku. Nieznacznie mylili się: Simon czy Michał Król. Kacper Wełniak przegrał za to pojedynek sam na sam z golkiperem Pogoni. Ten ostatni w końcówce pierwszej odsłony wpakował nawet piłkę do siatki, ale gości z Siedlec uratował sędzia, który dopatrzył się spalonego.
Po przerwie obie ekipy pomieszały trochę w składach i gra niespodziewanie przeniosła się na połowę Motoru. Kluczowe dla losów spotkania okazały się dwie zmiany, których trener Stolarski dokonał tuż po godzinie gry. Żółto-biało-niebiescy byli dużo groźniejsi odkąd na murawie zameldował się ponownie Simon, a także jego rodak Jacques Ndiaye.
Ten pierwszy w 70 minucie zaliczył kolejny przechwyt w okolicach środka boiska, podciągnął z piłką kilka metrów i w odpowiednim momencie zagrał do „Żaka”, który w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi rywali. Za chwilę to Simon mógł wpisać się na listę strzelców. Dostał podanie tuż pod bramkę, a upadając na murawę oddał strzał i wydawało się, że piłka musi wylądować w siatce, ale ostatecznie udało się wywalczyć jedynie rzut rożny.
W końcówce spotkania jeszcze raz z dobrej strony pokazał się Simon, który tym razem zaliczył asystę przy drugiej bramce, a jej autorem był Kaan Caliskaner. Trzeba dodać, że w 77 minucie na boisku po stronie gospodarzy pojawił się Miłosz Lewandowski. To obrońca z rocznika 2004, który ostatnio był zawodnikiem Miedzi Legnica. Wychowanek Wisły Płock, a później gracz Escoli Varsovia zaliczył nawet w poprzednim sezonie krótki debiut na pierwszoligowych boiskach. Na dniach 20-latek ma zostać zawodnikiem ekipy z Lublina.
Motor Lublin – Pogoń Siedlce 2:0 (0:0)
Bramki: Ndiaye (71), Caliskaner (88).
Motor, I połowa: Rosa – Wójcik, Bartos, Najemski, Palacz, Simon, Samper, Kubica, M. Król, Wełniak, Romanowski. II połowa: Rosa (70 Bartnik) – Stolarski, Rudol, Bartos (66 Scalet), Palacz (77 Lewandowski), R. Król, Gąsior, Caliskaner, M. Król (76 Romanowski), Wełniak (62 Ndiaye), Romanowski (62 Simon).
Pogoń: Topór – Dzięcioł, Cassio (46 Krzyżak), Majewski, Pik, Sinior (46 Drąg), Danielewicz (70 Babor), Szuprytowski (46 Hrnciar), Pyrdoł (46 Bujalski), Majewski, Demianiuk (46 Zinkewycz).