W sobotę o godz. 12 Górnik Łęczna zmierzy się z Medykiem Polomarket Konin. Wygrana w tym spotkaniu pozwoli podopiecznym Roberta Makarewicza wskoczyć na podium rozgrywek
Rywalizacja tych dwóch ekip przez wiele lat elektryzowała kibiców śledzących poczynania piłkarek nożnych w Ekstralidze. Obie drużyny od 2014 r. między siebie rozdzielają losy mistrzostwa Polski. W obecnych rozgrywkach będzie prawdopodobnie inaczej, bo tytuł przypadnie zapewne Czarnym Sosnowiec. Nie oznacza to jednak, że rywalizacja na linii Konin – Łęczna dobiegła końca. Ona trwa nadal, chociaż jej stawką w tym sezonie jest tyko brązowy medal. Obecnie bliżej go są zawodniczki Medyka, które zajmują trzecie miejsce. Górnik jest jednak tuż za koniniankami i do podium traci zaledwie dwa punkty. Wygrana w dzisiejszej rywalizacji pozwoli nie tylko przeskoczyć Medyka, a także może umożliwić pogoń za wiceliderem, TME UKS SMS Łódź.
Górnik przystąpi do tego spotkania opromieniony serią efektownych zwycięstw. Od momentu zmiany trenera, łęcznianki jeszcze nie straciły punktu. Jeszcze bardziej efektownie wygląda bilans zdobytych i straconych bramek. Za kadencji Roberta Makarewicza zawodniczki Górnika zdobyły w czterech meczach 25 bramek, a straciły tylko jedną. – Cieszy mnie to, że nadal strzelamy dużo bramek. Niestety w ostatnim meczu w Katowicach jedną też straciłyśmy, aczkolwiek na pewno wyciągniemy z tego wnioski. Cieszy mnie także moja dyspozycja, bo zaczęłam rundę wiosenną naprawdę dobrze i mocno strzelecko. Jest to jednak zasługa całego zespołu – powiedziała klubowym mediom Ewelina Kamczyk. Snajperka Górnika walczy o koronę najlepszej strzelczyni Ekstraligi. Na razie na koncie ma 19 bramek i zajmuje w tej klasyfikacji drugie miejsce. Wyprzedza ją jej klubowa koleżanka, Nikola Karczewska, która zdobyła jednego gola więcej. Trzecia w tym zestawieniu Martyna Wiankowska z Czarnych traci już do liderki 5 bramek.
Zarówno Kamczyk, jak i Karczewska mają w sobotę okazję do powiększenia swojego dorobku bramkowego. Mecz z Medykiem rozpocznie się o godz. 12. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa rywalizacja toczyć się będzie przy pustych trybunach.