23 kwietnia TVP1 pokaże ostatni odcinek "Wszystko przed nami”, którego akcja toczy się w Lublinie. Produkcja miała zbyt małą widownię. Ostatnie odcinki zebrały zaledwie 1,39 mln widzów, jesienią nie było wiele lepiej – 1,53 mln.
Do serialu Ratusz dołożył 600 tys. zł, licząc na promocyjny sukces, jaki odniósł Sandomierz dzięki serialowi "Ojciec Mateusz”, który przyniósł miastu rzesze turystów. O Lublinie dzięki serialowi (dane instytutu Press Service) media wspomniały prawie 500 razy (Sandomierz miał 900 wzmianek), ale były to głównie media lokalne.
Początkowo miejsce "Wszystko przed nami” zajmie inny serial, później mowa jest o paradokumentalnych produkcjach w stylu znanego z Polsatu "Dlaczego ja?”. Nieoficjalnie wiadomo, że TVP nie wznowi jesienią emisji "lubelskiego” serialu.