

Sokół Konopnica zremisował u siebie z Traweną Trawniki i nie poprawił swojej sytuacji w ligowej tabeli. Gospodarze prowadzili, ale tylko przez pięć minut.

Boisko w Radawcu, gdzie swoje mecze rozgrywa Sokół Konopnica ma w sobie sporo z folkloru charakterystycznego dla niższych lig. Miejscowi działacze wykonują olbrzymią pracę, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik i starają się systematycznie rozwijać klub Teraz chociażby będą powstawać szatnie dla zawodników obu ekip, bo do tej pory mieściły się one kilka minut spacerem od boiska.
Podobnie jest z sąsiedztwem lotniska, gdzie co chwila ląduje jakiś samolot. W sobotnie przedpołudnie doszedł jeszcze jeden folklorystyczny element, bo piłkarze obu drużyn mieli stroje dość podobne do siebie. Znacząco utrudniało to grę samym zawodnikom, więc po 15 min gospodarze nałożyli jaskrawe narzutki. To ułatwiło grę zawodnikom obu drużyn, ale i ułatwiło obserwację spotkania nielicznym kibicom.
Mecz w Radawcu był widowiskiem charakterystycznym dla tej klasy okręgowej. Umiejętności na boisku nie było zbyt wiele, ale na pewno piłkarzom nie można odmówić woli walki. Pierwsze minuty minęły pod znakiem pustych przelotów Pawła Koleńca. Goście wrzucali piłkę w pole karne, a bramkarz Sokoła dość nieporadnie próbował przecinać te dośrodkowania. To były złe, miłego początki, bo później już bronił na odpowiednim poziomie.
Ogólnie, lepsze wrażenie sprawiali goście, ale to gospodarze mieli bardziej konkretne sytuacje do zdobycia gola. Tak było chociażby w 38 min, kiedy Piotr Wójcik trafił z 20 m w poprzeczkę. W 39 min natomiast błąd popełnił blok defensywny Traweny, który zakończył się przewinieniem w polu karnym.
Rzut karny na gola zamienił Jarosław Wójcik. I takim wynikiem powinna zakończyć się pierwsza połowa, ale fatalny błąd popełnił Radosław Skrzek. Miał on mnóstwo czasu na rozegranie piłki w środku pola, a wybrał takie zagranie, które zakończyło się stratą oraz błyskawiczną kontrą. Skutecznie wykończył ją Michał Jeleniewski.
W drugiej połowie emocji nadal nie brakowało, chociaż poziom piłkarski na pewno nie był najwyższy. Na początku tej części gry dobrą sytuację miał Kacper Harasim, ale trafił w Koleńca. Niedługo później gola powinien zdobyć Adrian Uściłowski, ale fatalnie spudłował w kluczowym momencie. Piłkę meczową w 90 min na nodze miał Piotr Kwiatkowski, ale zamiast techniki wybrał siłę i posłał piłkę ponad bramką.
– Powinien przyjąć piłkę, zapytać bramkarza w który róg strzelić w bramkę i zdobyć gola. Mam wrażenie, że bardziej straciliśmy 2 pkt niż zyskaliśmy 1. Można było ugrać więcej, mieliśmy swoje sytuacje, ale mecz toczył się raczej w świątecznym nastroju. Brakowało nam wykończenia. Pracujemy nad tym na każdych zajęciach – twierdzi Janusz Dec, opiekun Traweny.
– Wiele razy rozmawiałem z chłopakami o tym, że nie trzeba mieć wielu sytuacji, aby wygrać mecz. Czasem wystarczy 1 czy 2, aby zdobyć komplet punktów. Ten remis nie jest porażką, ale niewiele zmieni on w naszej sytuacji. W każdym meczu jest moment, że ktoś popełni błąd i rywal od razu nas za to karze. Nie da się uniknąć błędów, ale szkoda, że każda nasza pomyłka kończy się utratą gola – wyjaśnia Tomasz Prasnal, trener Sokoła.
Sokół Konopnica – Trawena Trawniki 1:1 (1:1)
Bramki: J. Wójcik (39) – Jeleniewski (44)
Sokół: Koleniec – Piskorski, Uściłowski (73 Gano), P. Wójcik, J. Wójcik, Skrzek, Wasil, Persona, Sowiński, Michoński, B. Wójcik
Trawena: D. Wójcik – Barabasz, Jeleniewski, Tatara (55 Szczepanik), Bancerz, Gierowski, Woch Lenarcik (30 Harasim, 80 Sternik), Feret, Kwiatkowski, Komarzeniec
Żółte kartki: Wasil, Sowiński – Gierowski. Sędziował: Komendarski. Widzów: 100.
Pozostałe wyniki: MKS Ruch Ryki – Unia Bełżyce 1:1 (Rafeld 90 – Kołodziejczyk 40) * LKS Wierzchowiska – Tarasola Cisy Nałęczów 2:3 * POM Iskra Piotrowice – Stal Poniatowa 1:1 (Chodkiewicz 67 – Radziejewski 24) * Polesie Kock – Wisła II Puławy 3:2 * Hetman Gołąb – Garbarnia Kurów 5:1 (Giziński 8, Kusal 13, Myszka 27, 37, Ćwik 71 – Głowacki 32) * Wisła Annopol – Tur Milejów 0:6 (Balczyński 20, Cielebąk 35, Pryliński 52, Kowalski 63, Zając 70, Gil 80). Mecz KS Cisowianka Drzewce – LKS Kamionka został przełożony na 21 maja.
