FOT. DW
Huragan Międzyrzec Podlaski i Sokół Adamów walczą o miejsce na drugim stopniu podium
Przed drużynami z bialskiej „okręgówki” ostatni akord sezonu. Dwa zespoły biją się o drugą pozycję na koniec rozgrywek w tej klasie rozgrywkowej. Łatwiejsze zadanie wydaje się mieć zespół z Adamowa, który już w sobotę zmierzy się na swoim terenie z przedostatnią w klasyfikacji Granicą Terespol (godzina 16). Goście, którzy razem z ostatnią Janowią Janów Podlaski, zostali zdegradowani do klasy A, nie powinni być zbyt wymagającym przeciwnikiem. – Nasza liga jednak często zaskakuje – mówi trener Sokoła Andrzej Zarzycki. – W żaden sposób nie lekceważymy rywala.
Granica przed dwoma tygodniami przegrała bardzo ważne wyjazdowe spotkanie z Unią Żabików 2:4. Ta porażka sprawiła, że prowadzona przez trenera Marka Wasiluka ekipa straciła szansę na utrzymanie w bialskiej klasie okręgowej. Grając już bez presji, przed tygodniem, piłkarze z Terespola pokonali na swoim boisku szósty w tabeli Tytan Wisznice. – Nie wiadomo, czego można spodziewać się po naszym przeciwniku. Do końca walczymy o drugie miejsce na koniec sezonu – zapowiada opiekun ekipy z Adamowa.
Gospodarze powinni wystąpić w komplecie. Trener Zarzycki będzie mógł liczyć na doświadczonego Michała Łukasika. Piłkarzowi ostatnio urodził się syn i z pewnością koledzy z drużyny będą chcieli sprawić mu z tej okazji prezent. – Nie wiemy jeszcze, czy zagra Włodzimierz Wrzosek. Interesują nas trzy punkty – mówi Zarzycki.
Jednak bliżej drugiego miejsca podium wydaje się być aktualny wicelider Huragan Międzyrzec Podlaski. Drużyna trenera Daniela Wajszczuka zagra w niedzielę o godzinie 14 z Niwą Łomazy. Goście będą znali już wynik Sokoła z Granicą. – Nie oglądamy się na nikogo. Jedziemy do Niwy po zwycięstwo – mówi Tadeusz Żechowski, kierownik Huraganu.
Międzyrzeczanie zagrają bez kontuzjowanego Michała Grudzińskiego. – Michała nie ma z nami już od czterech spotkań. Musimy radzić sobie bez niego – mówi Żechowski.
Przed tygodniem Huragan dopisał kolejny komplet punktów w spotkaniu z Orłem Czemierniki (2:1). – Bronimy drugiego miejsca, które jest dla nas priorytetem – mówi kierownik. – Jeśli mistrz naszej ligi LKS Milanów nie zdecydowałby się na grę w IV lidze, jesteśmy drudzy w kolejce. Nikomu źle nie życzymy, ale doświadczenie nauczyło nas, że życie pisze różne, często zaskakujące, scenariusze. Chcemy być na nie przygotowani. Dla mecz z Niwą jest dla nas spotkaniem o wszystko.
Przed ostatnią serią gier Huragan i Sokół (3 miejsce) mają po 47 punktów. W przypadku identycznego dorobku po sezonie w lepszej sytuacji będą piłkarze z Międzyrzeca, którzy dwukrotnie pokonali Sokoła 2:1.