Dowodzona przez Michała Probierza reprezentacja Polski dzisiaj wieczorem (godz. 20.45) zmierzy się w Cardiff z Walią. Stawką tego spotkania będzie udział Biało-Czerwonych w tegorocznych mistrzostwach Europy
W czwartek Polacy bez żadnych problemów rozprawili się w półfinale baraży zwyciężając 5:1 Estonię. Lekki niepokój wśród kibiców mógł budzić chwilowy brak koncentracji naszego zespołu i kompletnie niepotrzebnie stracony gol w końcówce tamtego starcia. Większymi zmartwieniami okazały się kontuzje Mattiego Casha i Przemysława Frankowskiego, którzy nie dokończyli meczu przeciwko Estończykom.
– Matty doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że uraz nie jest bardzo poważny, lecz wyklucza go z dalszego udziału w zgrupowaniu i meczu przeciwko Walii. Cash powróci do Anglii, gdzie będzie przechodził leczenie – przekazał Jacek Jaroszewski, lekarz kadry narodowej. – Przemek Frankowski doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Uraz jest bardzo bolesny, lecz istnieje duża szansa, iż uda się doprowadzić go do pełnej zdolności do gry. Przemek zostaje z nami i wdrażamy proces leczenia – dodał lekarz reprezentacji Polski.
Wobec powyższych urazów przed kolejnym meczem selekcjoner Michał Probierz zdecydował się na dodatkowe powołania. Do reprezentacji dołączył pomocnik Legii Warszawa Paweł Wszołek. Z kolei do reprezentacji narodowej U-21 dołączył zawodnik Jagiellonii Białystok, a wychowanek Huragana Międzyrzec Podlaski Dominik Marczuk. Kadra młodzieżowa tego samego dnia co pierwsza reprezentacja zmierzy się z Bułgarią w Chorzowie.
Wtorkowy mecz z Walią będzie starciem dla Polaków o „być albo nie być” na Euro 2024. To zarazem chyba ostatnia szansa dla takich piłkarzy jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny na udział w europejskim czempionacie. Doświadczonym piłkarzom pomóc w awansie postarają się młodsi koledzy. Wśród nich jest Karol Świderski, który ze stadionu Walijczyków ma bardzo dobre wspomnienia – w 2022 roku strzelił tam bowiem gola.
– Pamiętam, że był to mecz walki, drugiej piłki. Walijczycy tak grają, a do tego mają świetnych piłkarzy i bardzo dużo biegają. Wtorkowy mecz może być podobny, zagramy na tym samym stadionie, przy komplecie kibiców. Od początku będzie gorąca atmosfera. Czeka nas ciężki mecz, ale jeśli zagramy na naszym odpowiednim poziomie, dobrze zorganizowani i przede wszystkim skuteczni, to wygramy to spotkanie – powiedział Świderski, cytowany przez portal Łączy Nas Piłka.
– Jesteśmy już po pierwszych odprawach. Wiemy, jak przebiegało spotkanie z Finlandią, jak Walijczycy strzelali gole, jak atakują, jakie błędy popełniają. Chcemy wykorzystać słabe punkty Walijczyków. Nasz sztab na pewno zrobi wszystko, abyśmy byli świetnie przygotowani. Jak poradzić sobie z presją? Na tyle długo gramy już w piłkę, że wiemy jak wygląda presja i jak sobie z nią radzić. Graliśmy w wielu ważnych meczach, czy to na mistrzostwach Europy czy świata. Wtorkowe spotkanie z Walią też będzie bardzo istotne, ale myślę, że mentalnie sobie z nim poradzimy – zakończył Świderski.
Początek meczu Walia – Polska o godzinie 20.45. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, TVP Sport oraz w internecie pod adresem sport.tvp.pl