Janusz Iwanicki, piłkarz Motoru pozyskany latem ze Stali Stalowa Wola, jest bliski przejścia do następnego I-ligowego klubu.
- Wiele spraw zostało uzgodnionych, ale kontraktu jeszcze nie podpisałem - powiedział Janusz Iwanicki. - Na razie dogadałem się z Motorem w sprawie skrócenia naszej współpracy (umowa powinna obowiązywać jeszcze przez półtora roku - red.).
Powinniśmy rozstać się po dżentelmeńsku. Z tego co wiem, kluby także się porozumiały, ale pozostaje jeszcze sfinalizowanie moich rozmów z Wisłą.
Iwanicki nie chciał zdradzić, jakich argumentów użył, aby przedwcześnie rozwiązać kontrakt z Motorem. Możemy się tylko domyślać, że ceną była rezygnacja z przynajmniej części zaległych pensji. Zapewne w podobny sposób przekonywał lubelskich działaczy Marcin Popławski, który wiosną zagra w barwach Korony Kielce, chociaż jego umowa z Motorem obowiązywała do końca sezonu.