W Stacji Badawczej Ośrodka Dydaktyczno-Szkoleniowego Jeździectwa i Hipoterapii na lubelskim Felinie odbyły się halowe mistrzostwa województwa lubelskiego w ujeżdżeniu
Serce rośnie, kiedy obserwuje się proces odradzania się sportu jeździeckiego w województwie lubelskim. Po pewnym regresie w kilkunastu ostatnich latach, sporty konne znowu stają się bardzo popularne dzięki wytężonej pracy Uniwersytetu Przyrodniczego. Stacja Badawcza Ośrodka Dydaktyczno-Szkoleniowego Jeździectwa i Hipoterapii na lubelskim Felinie to jeden z najnowocześniejszych obiektów we wschodniej Polsce. Nic więc dziwnego, że zorganizowane tam halowe mistrzostwa województwa lubelskiego w ujeżdżeniu cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. Wystartowało w nich ponad 40 osób. – Do tej pory ta impreza była mało rozpowszechniona i pojawiało się na niej góra 10-15 koni. Teraz jest ich ponad 40, więc ta liczba jest oszałamiająca. Ten wzrost zainteresowania jest spowodowany nowym ośrodkiem na Felinie. Jest on bardzo prestiżowy, a my mamy znakomite warunki do startów – przekonuje Aleksandra Urbanowicz.
Jeździectwo przyciąga do siebie coraz to nowe twarze. Jedną z nich jest Filip Lewandowski, który do tej pory ścigał się z powodzeniem w rajdach samochodowym. W tej specjalności był nawet mistrzem Polski. – To moje pierwsze zawody. Jestem zupełnie świeży w tej dyscyplinie. Na konia wsiadłem dwa lata temu i od razu mi się to spodobało. Dobrze bawię się w tym sporcie, a najbardziej podoba mi się obcowanie ze zwierzęciem – mówi Filip Lewandowski.
Uzupełniając sportowe osiągnięcia, tytuł mistrzyni województwa przypadł Elżbiecie Krawczyk. Zawodniczka WKJ Lublin SJ Wierzchowscy startowała na koniu Dedal i w nagrodę zgarnęła 600 zł. Srebro i brąz przypadły również przedstawicielom tej samej stajni. Na drugim miejscu stanęła Justyna Garbal jadąca na wałachu Don Corrido P. Trzeci był Krzysztof Szalast na swojej Bolonii.