Zawodnik AZS UMCS Lublin ukończył rywalizacje na 21 miejscu
Tor w Szwajcarii jest bardzo specyficzny, ponieważ jest to jeden z niewielu na świecie naturalnych torów. Bardzo istotny jest tam numer startowy – im dalszy tym większa szansa na dobry wynik. Jakóbczyk miał szczęście w losowaniu i wystartował jako 22. – Moim największym problemem jest sprzęt. Nie jedzie on dobrze, nie mam dobrych płóz. To widać porównując najwyższą prędkość na torze. Pod tym względem mocno odstaję od czołówki. Mam nadzieję że wykorzystałem limit pecha na ten rok i zrobię wszystko co mogę by pokazać się z dobrej strony – mówił przed startem Michał Jakóbczyk.
Niestety, z tych zapowiedzi wyszło niewiele, a zawodnik AZS UMCS udział w mistrzostwach świata zakończył już po pierwszym ślizgu. Tradycyjnie już Jakóbczyk miał świetny czas startu. Później jednak z każdym punktem pomiarowym przesuwał się w rankingu coraz niżej. Miał też jedną z najniższych maksymalnych prędkości w całej stawce. To wszystko złożyło się na rozczarowujący wynik, jakim jest 21 miejsce. Do zakwalifikowania się do drugiego ślizgu zabrakło mu jedynie 0.02 sek. Drugi z reprezentantów Polski, Vlad Polyvach, zajął 24 miejsce. Wygrał Rosjanin Nikita Tregubov. 22-latek to zawodnik z czołówki światowej i ma za sobą już nawet miejsca na podium zawodów Pucharu Świata. – Te mistrzostwa możemy uznać za bardzo nieudane. Taki jest jednak sport, raz się wygrywa, a raz przegrywa. Tym samym kończymy starty w tym sezonie. Dziękujemy wszystkim za wsparcie – napisano na profilu facebookowym naszej reprezentacji narodowej.
Wyniki: 1. Nikita Tregubov 2:16.36, 2. Władysław Marchenkov (obaj Rosja) + 0.93, 3. Felix Keisinger (Niemcy) + 1.10, (...) 21. Michał Jakóbczyk (Polska).