Wszystko wskazuje na to, że problemy Opolanina z niskim budżetem odejdą w zapomnienie.
Szkoleniowiec Opolanina, zespołu zajmującego po rundzie jesiennej dziewiąte miejsce w tabeli, nie ma żadnych wątpliwości czego można mu życzyć na Nowy Rok. Na pierwszym planie są pieniądze. - Życzyłbym sobie stabilizacji finansowej w klubie - mówi Henryk Kamiński.
I wiele wskazuje na to, że to marzenie może się spełnić. W przyszłym roku z budżetu Opola Lubelskiego klub może dostać całkiem niezłą sumkę 150 tys. zł. Takie są wstępne założenia burmistrza. Żeby tak się rzeczywiście stało potrzeba jednak zgody radnych miasta.
- Myślę, że nie dostaniemy mniej niż 130 tysięcy. A górna granica wynosi 150 tysięcy. Jeśli do tego dojdzie to nie będziemy się już musieli martwić o to, że nie wystarczy nam pieniędzy jak teraz. Tylko będziemy mogli spokojnie pracować - uważa trener Kamiński.
Szkoleniowiec ma jeszcze więcej życzeń noworocznych. - Chciałbym żeby drużyna dobrze przepracowała okres przygotowawczy do nadchodzącej rundy. Ważne jest zdrowie. Żeby obyło się bez kontuzji. Żeby nikt z obecnych w kadrze nie odszedł. No i marzy mi się powrót do gry kontuzjowanego Rafała Wesołowskiego - wylicza Kamiński.
Na wszelki wypadek, gdyby to ostatnie nie doszło do skutku, trener przygotował się na wyjście awaryjne. Chce ściągnąć do Opola 23-letniego napastnika Jakuba Turowicza.
Piłkarz ma kartę na ręku, gdyż przez ostatni rok przebywał za granicą, gdzie występował w zespole amatorskim. Ma jednak obycie na czwartoligowych boiskach, bo przed wyjazdem z Polski reprezentował barwy Chełmianki.
Opolanie rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej 8 stycznia.
W planach nie ma wyjazdu na obóz. Pod koniec stycznia zespół zamierza wystąpić na halowym turnieju w Bełżycach, gdzie zmierzy się m.in. z Avią Świdnik i Stalą Poniatowa. Pierwszym sparingpartnerem Opolanina ma być 7 lutego Janowianka. Potem drużynę czeka jeszcze sześć meczów kontrolnych: 14 lutego z Lublinianką, 21 lutego z Orionem Niedrzwica, 28 lutego z Unią Bełżyce, 7 marca z Avią, 14 marca z Lewartem Lubartów i 21 marca z Cisami Nałęczów.
Plany na drugą część sezony zakładają wspinanie się w tabeli. - W tym zespole jest duża siła i wierzę, że udowodnimy to nie raz wiosną - kwituje trener Kamiński.