Już jutro (niedziela) żużlowcy Platinum Motoru Lublin w rewanżowym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi zmierzą się przed własną publicznością z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Przed spotkaniem rozmawialiśmy z Jakubem Kępą, prezesem lubelskiego klubu. Rozmowa znalazła się w specjalnie przygotowanym przez naszą redakcję obszernym dodatku żużlowym, który kibice otrzymają podczas niedzielnego meczu.
Przed zespołem Platinum Motor Lublin najważniejsze spotkania sezonu 2023. Trudniej zdobyć mistrzostwo czy bronić tytułu?
W mojej ocenie zarówno zdobycie mistrzostwa, jak i obrona tytułu jest bardzo ciężkim zadaniem. Na sukces składa się wiele czynników. W przypadku naszej dyscypliny bez ciężkiej pracy wielu osób związanych z klubem nie byłoby to niemożliwe.
Co jest najtrudniejsze w zarządzaniu zespołem mistrza Polski w żużlu?
Walka z presją otoczenia, utrzymanie wyniku i praca z takimi indywidualistami, jakimi są żużlowcy. Do każdego trzeba dotrzeć na swój sposób, tworząc cały kolektyw w trakcie całego sezonu.
W Lublinie udało się zgromadzić prawdziwą plejadę gwiazd. Jak trudne są negocjacje próbując zatrudnić żużlowca takiego formatu jak Bartosz Zmarzlik, dokładając do tego choćby Jacka Holdera i Fredrika Lindgrena?
W przypadku Bartka te rozmowy, zaczynając od luźnych po zaawansowane negocjacje, trwały około 3 lat. W przypadku Fredrika oraz Jacka sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Jestem zwolennikiem ewolucji i budowy zespołu z myślą na kolejne kilka lat. Natomiast w ostatnim okienku transferowym zostałem zmuszony do delikatnej rewolucji w zespole, ale jak widać na przestrzeni rozgrywek udało się odbudować po słabszych sezonach wspomnianych zawodników. Współpraca układa się bardzo pozytywnie, a zawodnicy czują się świetnie w naszym klubie.
Kontuzje nie oszczędzały zespołu. Pauzowali tak ważni zawodnicy jak Dominik Kubera czy Jack Holder. Mimo tego Motor wyszedł z tych kłopotów jeszcze silniejszy. Jaka jest recepta tak dobrej dyspozycji zespołu pod nieobecność liderów?
Przed sezonem zespół został dobrze zbilansowany na każdej pozycji, zaczynając od formacji juniorskiej, zawodnika U24 czy formacji seniorskiej. I to jest w mojej ocenie klucz do sukcesu. Trzeba też dodać do tego bardzo szybką reakcję w postaci kompleksowej opieki medycznej przy kontuzjach, które są nieodłączne w naszej dyscyplinie. Z tego miejsca chciałbym podziękować całemu zespołowi Medi Sport, a w szczególności dr Pawłowi Polakowi, który dokonał rzeczy niemożliwych przy kontuzji Dominika Kubery i Jacka Holdera.
Jak ważną rolę w sezonie 2023 odgrywa lubelski tor? W obecnej kampanii tylko Betard Sparta Wrocław była w stanie tutaj zwyciężyć, w dodatku po wielodniowych opadach i trudnościach z przygotowaniem owalu.
Powtarzalność przygotowania domowego toru jest często najcięższym zadaniem, z jakim musi się zmierzyć Maciek Kuciapa wraz z zespołem osób odpowiedzialnych za przygotowanie nawierzchni. W tym sezonie aura nas nie rozpieszczała i sporą część spotkań domowych mieliśmy zagrożonych, co powodowało spore utrudnienie w przygotowaniu toru do warunków jakie oczekują nasi zawodnicy. Wracając do pierwszego meczu z Beterd Sparta Wrocław, spotkanie to odbyło się w ekstremalnych warunkach torowych, przez długi okres czasu walczyliśmy z wodami gruntowymi, i z tego miejsca należą się także ogromne podziękowania firmie EKSAM, która zrealizowała dodatkowe odwodnienie murawy w przeciągu kilku dni przed spotkaniem. Na szczęście te problemy są już za nami, a mecze domowe drużyna wygrywa dzięki powtarzalności przygotowania nawierzchni.
Zaliczka przed rewanżem z Włókniarzem jest ogromna. Na co musi uważać Motor przed powrotem na własny stadion?
Nikt w klubie nie popada w huraoptymizm po wygranej w Częstochowie. Zachowujemy spokój i skupienie. Przygotowujemy się do tego spotkania, jak do każdego domowego meczu. Na piątek zaplanowana jest sesja treningowa. Będziemy walczyć o kolejną wygraną, która mam nadzieje doprowadzi nas do upragnionego finału.
Ma pan wymarzonego rywala w ewentualnym finale? Jeśli będzie to Wrocław, drugie spotkanie odbędzie się na torze rywala. Czy to będzie znaczący aspekt?
Jeżeli marzymy o obronie tytułu, to musimy wygrać z każdym rywalem, jakiego napotkamy na swojej drodze. Nie ma to także większego znaczenia, gdzie odbywa się pierwszy mecz.
Najbliższy sezon będzie stał pod znakiem roszad w formacji juniorskiej. W wiek seniora przejdzie Mateusz Cierniak. Jakie są plany na zastąpienie Mateusza, a także co do niego samego?
Zdajemy sobie sprawę, że przejście Mateusza na pozycję U24 osłabia formacje juniorską, dlatego pracujemy nad wzmocnieniami. Czas pokaże czy uda się wzmocnić zespół na tej formacji. Co do samego Mateusza, nie widzę żadnych zagrożeń by doszło do jakiś zmian, obie strony wyrażają chęć dalszej współpracy.
Także Dominik Kubera nie będzie już mógł obsadzać pozycji U24. To oznacza większe zmiany w formacji seniorskiej…
Musi nas opuścić jeden z zawodników. Przede mną trudna decyzja, ale mam świadomość, że muszę dokonać tego wyboru patrząc w klubową przyszłość.
Celem na kończący się sezon z pewnością jest obrona tytułu. Jak wyglądają te na kolejne lata?
Życzyłbym sobie, a także lubelskim kibicom, by lubelska drużyna walczyła przez kolejne lata o najwyższe cele czyli o Drużynowe Mistrzostwo Polski.