Katarzyna Krawczyk stanęła na najniższym stopniu podium podczas Pucharu Świata rozgrywanego w Belgradzie. Zawodniczka Cementu-Gryfa Chełm startowała w kategorii 55 kg. W walce o brązowy medal zapaśniczka z naszego regionu pokonała Mołdawiankę Marianę Dagutan 7:0.
Tym samym Polka zrehabilitowała się za przegrany decyzją sędziów półfinał z Niemką Anniką Wende 5:6.
W starciu w półfinale podopieczna trenera Igora Lobosa w regulaminowym czasie wygrała 5:4. Niemcy jednak złożyli protest. Komisja przyznała rywalce dwa punkty za akcję na dwie sekundy przed końcem. Wynik zweryfikowano w tej sytuacji na 6:5 dla przeciwniczki Krawczyk. Natomiast w walce na poziomie ćwierćfinału Polka pokonała 5:1 reprezentantkę Turcji Bedihę Gun.
– Cieszymy się z brązu naszej zawodniczki ale pozostał niedosyt. Kaśka już na początku stała na straconej pozycji. Wystartowała w cięższej kategorii wagowej będąc lżejszą od rywalek. Początkowo miało nie być tolerancji wagowej i niemożliwy był strat w nominalnej wadze do 53 kg. Okazało się później, że w ostatniej chwili organizatorzy wprowadzili tolerancję wagową do dwóch kilogramów. Niestety, nie można było już zmienić kategorii – mówi Mieczysław Czwaliński, wiceprezes Cementu-Gryfa Chełm.
Start w Serbii był jednym z etapów sprawdzenia formy przed przełożonymi na przyszły rok Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Przypomnijmy, że zapaśniczka Cementu-Gryfa już raz stratowała w IO, w Rio de Janeiro w 2016 roku. W debiucie olimpijskim zajęła dziewiąte miejsce w kategorii do 53 kg.
Kończący się rok zapaśniczka Cementu Gryfa Chełm może zaliczyć do udanych. Ma na koncie mistrzostwo Polski w Dzierżoniowie, wygrała Puchar Polski oraz zajęła drugie miejsce w międzynarodowym turnieju Poland Open w Warszawie. Podopieczna trenera Lobosa ma także w dorobku piąte miejsce w kategorii do 53 kg, podczas rozegranych w Rzymie mistrzostw Europy.