Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin są blisko awansu do finału Mistrzostw Polski. W weekend będą miały dwie okazje do tego, żeby postawić ten ostatni krok – na wyjeździe spotkają się z VBW Arką Gdynia
Mistrz Polski wypadł zaskakująco blado na tle wyżej notowanego rywala. Patrząc też przez pryzmat wyników, osiąganych przez gdynianki w rundzie zasadniczej, można wysnuć wniosek, że zielono-białe są dla nich bardzo niewygodnym przeciwnikiem. 13 lutego w hali MOSiR podopieczne Krzysztofa Szewczyka wygrały 61:57. Natomiast w ostatni weekend w hali Globus również były dwukrotnie lepsze, triumfując 68:54 i 65:56. Dzięki temu lublinianki potrzebują jeszcze tylko jednego zwycięstwa, aby wejść do finału play-off i zapewnić sobie historyczny medal Mistrzostw Polski.
"Pszczółki" czeka jednak trudne zadanie. W tym sezonie gdynianki przegrały u siebie zaledwie dwukrotnie: 6 listopada z 1KS Ślęzą Wrocław (71:73) oraz 5 marca z BC Polkowice (78:81). Po wynikach widać, że były to wyjątkowo zacięte mecze – hala na Pomorzu może być więc dużym atutem Arki. Wystarczy przypomnieć, że to właśnie tam akademiczki poniosły najbardziej dotkliwą porażkę w tym sezonie (50:97).
Dotychczasowe rezultaty pojedynków Pszczółki z Arką pokazują, że zespół prowadzony przez Krzysztofa Szewczyka ma dobry patent na tego rywala. Wcześniej tylko drużyny z Polkowic i Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymały mistrzynie kraju w ataku na tyle, że te nie przekroczyły granicy 60 zdobytych punktów. "Pszczółkom" udało się to w sumie trzykrotnie.
– Bardzo byśmy chcieli zakończyć tę serię w trzech spotkaniach, ale będzie o to bardzo trudno. Musimy "zabrać" Arce szybki atak, opanować własną "deskę", co nam się udało w drugim spotkaniu. Nie mogą też rzucać "trójek" – zdradza Krzysztof Szewczyk, trener lubelskiej drużyny.
W czwartek koszykarki ponownie trenowały w komplecie. Wcześniej na problemy z plecami narzekała Emilia Kośla.
Mecz numer "trzy" pomiędzy VBW Arką Gdynia a Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin zaplanowano na sobotę na godz. 16. Ewentualny mecz numer "cztery" rozpocznie się dzień później o godz. 18. Jeśli obie te potyczki padną łupem gospodyń, to seria powróci do Lublina na decydujące spotkanie 6 kwietnia. Weekendowe starcia będzie można śledzić na portalu YouTube na kanale Polskiego Związku Koszykówki.
W drugiej parze w półfinale play-off rywalizują ze sobą BC Polkowice oraz PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski. W dwóch pierwszych konfrontacjach, rozgrywanych na Dolnym Śląsku, lepsze były srebrne medalistki z ubiegłego sezonu – wygrały 88:67 oraz 82:48. Teraz ta seria przeniosła się na zachód Polski.