(fot. Rafał Włosek)
W tym meczu zadebiutuje Dayshon Scoochie Smith
Amerykanin przybył do Lublina dopiero w tym tygodniu. 27-letni rozgrywający ma bardzo interesujące CV. W przeszłości reprezentował m.in. barwy greckiego Peristeri Ateny, gdzie występował przez dwa sezony i notował tam przyzwoite statystyki. Przez ostatnie dwa lata natomiast był zawodnikiem serbskiego KK Mega Basket, gdzie spotkał m.in. Aleksandra Balcerowskiego. W ostatnich rozgrywkach zdobywał przeciętnie 7,6 pkt i miał blisko 6 asyst na mecz.
Smith będzie musiał wkomponować się w zespół, w którym liderem jest Sherron Dorsey-Walker. Amerykanin w ostatnim meczu z Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz zdobył aż 33 pkt, czym walnie przyczynił się do zwycięstwa Startu. Zresztą gracz, który ostatnio grał w Kingu Szczecin, został doceniony również przez EBL, która umieściła go w najlepszej piątce inauguracyjnej kolejki. Transfer Smitha sprawił, że Dorsey-Walker teraz będzie mógł skupić się przede wszystkim na zdobywaniu punktów, bo w meczu z Astorią mnóstwo sił stracił przeprowadzając piłkę na połowę ataku jako rozgrywający.
Artur Gronek, szkoleniowiec „czerwono-czarnych”, mógł być zadowolony z postawy swoich zawodników w meczu z Astorią. Lublinianie nieźle wyglądali w ofensywie, więcej problemów sprawiała im za to defensywa. Problemem była też słaba skuteczność w rzutach za 3 pkt – Start wykorzystał tylko 8 z 22 prób. – Musimy mieć lepszą egzekucję rzutową. We współczesnej koszykówce ciężko jest funkcjonować bez rzutu za 3 pkt – stwierdził Mateusz Dziemba, kapitan Startu.
Niezależnie od problemów z rzutami z dystansu, lublinianie wydają się być faworytem sobotniej rywalizacji z Tauron GTK Gliwice. Drużyna Marosa Kovacika w pierwszej kolejce wyraźnie przegrała 70:88 z MKS Dąbrowa Górnicza. Dość nieoczekiwanie w GTK pierwsze skrzypce w tym meczu grali Polacy – Szymon Ryżej i Filip Put. Pierwszy zdobył 16, a drugi 17 pkt.
Mecz w Gliwicach rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30. Bezpośrednią relację z tego meczu przeprowadzi Polsat Sport News.