Bardzo trudny początek nowego roku mają koszykarze Startu Lublin. W poprzednim tygodniu przegrali bardzo ważny mecz z AZS Polfarmex Kutno, a jutro zmierzą się z Polonią Przemyśl.
– Rywale lubią grać obroną strefową i całkiem dobrze w niej funkcjonują. Poza tym jest to drużyna starsza od nas i nieco bardziej doświadczona. Chłopcy są jednak mocno zmotywowani i postaramy się nawiązać wyrównaną walkę – powiedział Arkadiusz Pelczar, drugi trener Startu.
Istnieje duża szansa, że do składu "czerwono-czarnych” wróci już Przemysław Łuszczewski, który ostatnio zmagał się z kontuzją kostki. Z pewnością na parkiecie nie zobaczymy natomiast Pawła Kowalskiego, który nadal leczy chorą rękę. Dzięki urazom większą liczbę minut dostał Rafał Król. Trzeba przyznać, że popularny "Świeży” znakomicie wykorzystał swoją szansę i łatwo nie odda miejsca w pierwszej piątce.
– Król dostawał wcześniej swoje szanse, ale w ostatnim czasie rzeczywiście spisywał się bardzo dobrze – dodaje Pelczar.
W zespole Polonii występuje Łukasz Bąk, który znajdował się w kręgu zainteresowań "czerwono-czarnych”. Warto również zaznaczyć, że jednym z podstawowych graczy ekipy z Przemyśla jest Marek Miszczuk.
Mierzący 213 cm wychowanek lubelskiego AZS w tym sezonie zdobywa średnio ponad dziesięć punktów na mecz i zatrzymanie go będzie jednym z najważniejszych zadań dla defensywy Startu. Polonia ma obecnie na swoim koncie dziewięć zwycięstw i siedem porażek.
Zdecydowanie lepiej ekipa z Przemyśla radzi sobie jednak w meczach przed własną publicznością, gdzie ma bilans 7-1. W gościach koszykarze trenera Krzysztofa Młota do tej pory zanotowali dwie wygrane i sześć razy schodzili z parkietu w roli pokonanych.
Najlepszych strzelcem "Niedźwiadków” jest Hubert Mazur, który zalicza średnio prawie 16 punktów na mecz. Ważnym graczem jest także Artur Mikołajko, który zdobywa nieco ponad 12 "oczek” i osiem zbiórek.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 19.15 w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich.