Nie było łatwo, ale MKS Selgros zaliczył trudny test w Koszalinie. W ramach ćwierćfinałowego meczu Pucharu Polski lublinianki wygrały z tamtejszą Energą AZS 28:27
Po niedzielnej porażce w Lubinie mistrzynie Polski szybko się zrehabilitowały. Kluczem była lepsza postawa w ataku. – W pojedynku z Zagłębiem miałyśmy za dużo słabszych momentów. Nie możemy sobie na to pozwolić w Koszalinie, bo porażka z AZS oznacza już pożegnanie z Pucharem Polski – mówiła przed pierwszym gwizdkiem Monika Marzec, druga trener mistrzyń Polski.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żadnej z ekip nie udało się odskoczyć na więcej niż... jedną bramkę. Prowadzenie raz przechodziło na jedną stronę, a za chwilę na drugą. Wielokrotnie tablica wyników wskazywała też remis. Po stronie gospodyń nie do zatrzymania była Hanna Sądej, która w pierwszej połowie zapisała na swoim koncie pięć bramek. W ekipie przyjezdnych wynik trzymał duet: Joanna Drabik – Alesia Mihdaliova. Te zawodniczki w sumie zapisały na swoim koncie 10 trafień, z czego sześć miała pierwsza ze szczypiornistek.
Drugą odsłonę lepiej zaczęły przyjezdne. Po celnym rzucie Edyty Charzyńskiej w 39 minucie podopieczne trenera Nevena Hrupca wygrywały 19:17. Wydawało się, że MKS Selgros wrzuci w tym momencie wyższy bieg i spokojnie odjedzie rywalkom. Tymczasem gospodynie zaliczył trzy gole z rządu i Sądej wyprowadziła je na prowadzenie 20:19.
Kolejne fragmenty, to ponownie huśtawka nastrojów kibiców obu ekip. Dzięki brakom Ivany Bożović i Agnieszki Kowalskiej to ponownie lublinianki były bliżej wygranej (20:22). Trzy minuty później znowu był remis po 22. Wyrównana walka trwała niemal do ostatniego gwizdka. Na szczęście na pięć minut przed końcem zawodów Małgorzata Rola trafiła ważny rzut na 27:25 dla mistrzyń Polski.
Końcówka dostarczyła wielu emocji. Mimo gry w osłabieniu AZS się nie poddawał. Najpierw Bozović zmarnowała rzut karny, a po chwili Romana Roszak zdobyła kontaktowego gola. W kolejnej akcji Paulina Tracz przechwyciła piłkę, ale gospodynie zmarnowały szansę na doprowadzenie do kolejnego remisu. Kropkę nad i postawiła Kamila Skrzyniarz i lublinianki mogły się cieszyć z awansu do półfinału Pucharu Polski. Reszta spotkań 1/4 finału zostanie rozegrana dzisiaj.
Energa AZS Koszalin – MKS Selgros Lublin 27:28 (15:15)
Koszalin: Kowalczyk, Wiercioch, Prudzienica – Protsenko, Michałów 2, Roszak 8, Budnicka 1, Tracz 3, Domaros, Chmiel, Błaszczyk 2, Nestsiaruk 3, Izak, Sądej 8, Piwowarczyk
MKS Selgros: Januchta, Gawlik – Bożović 3, Rola 3, Kowalska 3, Gęga 2, Matuszczyk, Drabik 6, Mihdaliova 7, Nocuń, Skrzyniarz 2, Charzyńska 2, Rosiak, Uzar.