„Zielono-czarni” w piątek wreszcie się przełamali. Pokonali 2:1 Olimpię Grudziądz, przerywając tym samym passę pięciu kolejnych spotkań bez wygranej. W środę staną przed znacznie trudniejszym zadaniem.
– Wygrane budują atmosferę, a ostatnio nie cieszyliśmy się z nich zbyt często. Tym mocniej raduję się ze zwycięstwa nad Olimpią. Teraz myślimy już jednak tylko o Kolejarzu. U siebie udało nam się ich ograć, bardzo chcielibyśmy powtórzyć to na wyjeździe. Musimy wreszcie udowodnić, że poza Łęczną też potrafimy wygrywać – powiedział Piotr Rzepka, szkoleniowiec Bogdanki po meczu z Olimpią.
Trener „zielono-czarnych” będzie miał dzisiaj do dyspozycji wszystkich najważniejszych piłkarzy. Jedynym problemem, z jakim będzie musiał sobie poradzić, jest absencja dwóch młodzieżowców, mających miejsce w rotacji pierwszego zespołu.
Michał Paluch i Bartosz Wiązowski, który z bardzo dobrej strony pokazał się w meczu z Olimpią, nie pojechali z kolegami do Stróży, bo w tym tygodniu piszą egzamin dojrzałości.
W tej sytuacji pewny miejsca w wyjściowej jedenastce może być Michał Zuber. Dla 20-letniego skrzydłowego, który w tym sezonie zdecydowanie obniżył loty, to może być jedna z ostatnich szans, żeby odzyskać miejsce w podstawowym składzie. Jeżeli znów zawiedzie, w kolejnych spotkaniach znów może znaleźć się w cieniu Wiązowskiego.
Kolejarz i Bogdanka plasują się w tabeli na dwóch sąsiednich pozycjach. Do tej pory zgromadziły odpowiednio 38 oraz 37 punktów i na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu, nie grozi im spadek ani awans.
Bezpośrednie spotkanie może mieć jednak duże znaczenie dla pozycji, na jakich obie drużyny zakończą rozgrywki. Ewentualna porażka łęcznian sprawi, że ciężko im będzie doścignąć podopiecznych Przemysława Cecherza, którzy mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie więcej.