(fot. Piotr Michalski)
Reprezentacja Polski pokonała w Elbasan Albanię. 71 min w tym spotkaniu zaliczyła Klaudia Lefeld. Teraz Biało-Czerwone podejmą na Arenie Lublin Kosowo
Jeżeli Biało-Czerwone chciały meczem z Albanią zachęcić kibiców do odwiedzenia we wtorek lubelskiej Areny, to wykonanie tego zadania w czwartkowy wieczór zupełnie im nie wyszło. Spotkanie w Elbasan było bardzo nudne, a podopieczne Niny Patalon grały kompletnie pozbawione energii.
Ta ospała postawa przyniosła konsekwencje już w 11 min, kiedy Qendresa Krasniqi zmieściła piłkę w siatce. Właściwie to jednak futbolówkę sama do siatki wrzuciła sobie Anna Szymańska, która interweniowała w katastrofalny sposób. Na szczęście w polskiej ekipie jest Ewa Pajor. Liderka polskiej reprezentacji do remisu doprowadziła w 24 min, kiedy wykorzystała świetne podanie Natalii Padilli-Bidas. Chwilę później dała naszej ekipie wygraną pewnym strzałem z rzutu karnego. Jedenastka została podyktowana za faul na Paulinie Dudek.
Niestety, to był jeden z niewielu dobrych fragmentów w wykonaniu Biało-Czerwonych, które dostosowały się stylem gry do sennej atmosfery tego spotkania. To samo można powiedzieć również o Klaudii Lefeld, jedynej przedstawicielce Górnika Łęczna w tym spotkaniu. Pomocniczka miała kilka ciekawych akcji, ale w decydujących momentach brakowało jej odwagi. Tak jak to miało miejsce w końcówce pierwszej połowy, kiedy będąc w polu karnym niepotrzebnie przekładała piłkę na prawą nogę i w konsekwencji nie była w stanie oddać strzału. Co ciekawe, Albanki w samej końcówce meczu mogły doprowadzić do remisu, ale strzał Megi Doci trafił w słupek. – Musimy cieszyć się ze zwycięstwa z Albanią, z którą w pierwszym meczu w Polsce grało nam się bardzo trudno. Zaczęliśmy dobrze i generalnie pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała przyzwoicie. Jednak jako pierwsi straciliśmy bramkę i musieliśmy to zwycięstwo wypracować – powiedziała portalowi laczynaspilka.pl Nina Patalon, selekcjonerka naszej kadry.
Albania – Polska 1:2 (1:2)
Bramki: Krasniqi (11) – Pajor (24, 30 z karnego).
Albania: Rexhepi – Curraj, Tukaj, Maliqi, Gjini, Hamidi, Krasniqi, Franja, Berisha (83 Elezaj), Maksuti, Doci.
Polska: Szymańska –Matysik, Mesjasz, Dudek, Wiankowska, Lefeld (71 Kozak), Pawollek, Grabowska, Padilla-Bidas (65 Tarczyńska), Pajor (65 Karczewska), Zawistowska (90+2 Wróbel).
Żółte kartki: Franja, Gjini, Berisha – Grabowska, Karczewska. Czerwona kartka: Karczewska (90 min za dwie żółte). Sędziowała: Watson (Szkocja). Widzów: 300.
Pozostałe wyniki: Kosowo – Armenia 2:1 * Belgia – Norwegia 0:1.
- Norwegia 9 25 42-2
- Belgia 9 19 49-7
- Polska 9 17 21-9
- Albania 9 10 14-25
- Kosowo 9 7 8-28
- Armenia 9 0 1-64
6 września: Armenia – Belgia * Norwegia – Albania * Polska – Kosowo (godz. 18.30).
Gol Duchnowskiej
Świetnie spisała się Martyna Duchnowska w towarzyskim meczu reprezentacji Polski U-19 przeciwko Rumunii. W spotkaniu rozegranym w Bukareszcie Biało-Czerwone wygrały 4:0, a jedną z bramek zdobyła właśnie zawodniczka Górnika Łęczna. Nasza zawodniczka grała tylko przez pierwszą połowę. W drugiej zastąpiła ją jej klubowa koleżanka Julia Piętakiewicz. Przez pierwsze 45 min po boisku biegała również inna z łęcznianek, Katja Skupień. Gole dla Polek oprócz Duchnowskiej w tym meczu zdobywały Julia Jędrzejewska i Magdalena Sobal. Ta ostatnia zaliczyła dwa trafienia.