Formalności stało się zadość. Po hat-tricku w Gliwicach Samuel Mraz był pewniakiem do miejsca w drużynie kolejki. Napastnik Motoru Lublin znalazł się w drużynie piętnastej serii gier PKO BP Ekstraklasy.
Mraz w piątkowy wieczór na stadionie w Gliwicach strzelił swoje gole numer: pięć, sześć i siedem w rozgrywkach ligowych. Dzięki temu od razu mocno podskoczył w klasyfikacji najlepszych strzelców PKO BP Ekstraklasy.
Obecnie zajmuje czwarte miejsce. Lepsi są jedynie: Bejamin Kallman (Cracovia), Leonardo Rocha (Radomiak) – obaj po 10 goli, Mikael Ishak (Lech) – 9 bramek oraz Jesus Imaz (Jagiellonia), który zapisał na swoim koncie osiem trafień.
– Jestem szczęśliwy, że strzeliłem trzy bramki, ale najważniejsze są trzy punkty zdobyte po trudnym meczu. Cała drużyna walczyła – mówił po spotkaniu napastnik Motoru.
Swojemu snajperowi na pomeczowej konferencji prasowej parę zdań poświęcił trener Mateusz Stolarski. – Samuel Mraz, który odbił się od polskiej ligi, który ma podobno problemy ze strzelaniem bramek. Mamy piętnastą kolejkę, a zawodnik ma siedem goli i trzy asysty. Mógł się w wielu sytuacjach zachować lepiej i mieć więcej bramek, ale na końcu te liczby, jak na napastnika beniaminka są bardzo dobre. Jestem tym bardzo zbudowany – przekonuje popularny „Stolar”.
Hat-trick, świetna forma w ostatnich tygodniach, a na dodatek jeszcze miejsce w drużynie kolejki PKO BP Ekstraklasy. W najlepszej drużynie tym razem znaleźli się: Maciej Kikolski (Radomiak) – Joel Pereira (Lech Poznań), Rahil Mammadov (Radomiak), Samuel Kozlovsky (Widzew Łódź), Antoni Kozubal (Lech), Mikkel Maigaard (Cracovia), Jakub Sypek (Widzew), Afonso Sousa (Lech), Mateusz Mak (GKS Katowice), Ilia Shkurin (Stal Mielec) i właśnie Mraz.