Udane pożegnanie z własnymi kibicami. Motor Lublin lepszy od Radomiaka Radom

Lublinianie byli faworytami poniedziałkowej potyczki i od samego początku osiągnęli przewagę optyczną. Motor dłużej utrzymywał się przy piłce i na efekty nie trzeba było zbyt długo czekać. W 21 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Samuel Mraz przedłużył zagranie głową, piłka spadła pod nogi Pawła Stolarskiego, a ten z bliska trafił do siatki ekipy z Radomia. W kolejnych minutach gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, a groźnie pod bramką Kacpra Rosy przed przerwą zrobiło się w zasadzie tylko raz. W 37 minucie sprzed pola karnego uderzał Christos Donis, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

W drugiej połowie na początku na murawie nie działo się zbyt wiele ciekawego. Jednak im bliżej było końca meczu tym emocje wzrastały. W 70 minucie będący w polu karnym Motoru Raphael Rossi uderzył sprytnie, ale Rosa nie dał się zaskoczyć. Cztery minuty później z rzutu wolnego z około 25 metrów przymierzył Roberto Alves, ale bramkarz żółto-biało-niebieskich znów popisał się świetną interwencją. W 77 minucie gospodarze powinni prowadzić 2:0. Po dobrym dośrodkowaniu w „szesnastkę” Jacques Ndiaye zgrał piłkę do Mraza, a ten będąc na siódmym metrze katastrofalnie skiksował. Chwilę później Słowak znów był blisko gola, ale tym razem futbolówkę po jego strzale z linii bramkowej wybił Luizao i mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem żółto-biało-niebieskich.

Motor Lublin – Radomiak Radom 1:0 (1:0)

Bramka: Stolarski (21).

Motor: Rosa – Stolarski (72 Wójcik), Bartos, Najemski (72 Rudol), Luberecki – M. Król (61 Ndiaye), Samper, Wolski, Caliskaner (61 Simon), Ceglarz (72 van Hoeven) – Mraz.

Radomiak: Kikolski – Ouattara, Rossi, 8. Luizao, Henrique – Grzesik, Donis, Kaput (63 Alves), Jordao (63 Peglow), Vagner (78 Wolski) – Rocha.

żółte kartki: Samper, Rudol - Bruno Jordão, Kaput, Dónis, Luizão.

sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

widzów: 13 784.