Górnik Łęczna nabrał wiosną rozpędu. Na otwarcie 27. kolejki zielono-czarni po zaciętym boju wywalczyli komplet punktów przeciwko ostatniemu w tabeli Zagłębiu Sosnowiec. Tym samym Maciej Gostomski i spółka sięgnęli po trzecią z rzędu ligową wygraną
Do piątkowego meczu gospodarze podchodzili mocno zmotywowani, bo tydzień temu w debiucie nowego trenera Marka Saganowskiego wywalczyli punkt w Niecieczy i w spotkaniu domowym także chcieli zapunktować. W 14 minucie zrobiło się groźnie pod bramką Górnika. Najpierw z dystansu uderzył Artem Polarus, a piłkę odbił Maciej Gostomski. Z dobitką pospieszył Maksymilian Rozwandowicz, ale i tym razem bramkarz Górnika był na posterunku. W 21 minucie przed szansą stanął Lukas Klemenz lecz jego strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego okazał się niecelny. W 29 minucie z około 20 metrów mocno strzelał Polarus. Piłka odbiła się rykoszetem i minęła nieznacznie bramkę kompletnie zmylonego Gostomskiego.
Po zmianie stron przewagę nadal mieli miejscowi. W 48 minucie z dystansu huknął Rozwandowicz, ale tak samo mocno, jak niecelnie. Pięć minut później po przechwycie piłki na skrzydle i zagraniu jej przed pole karne mierzony, techniczny strzał oddał Sebastian Bonecki. Bramkarz Górnika nie miałby nic do powiedzenia, ale uratował go słupek. Natomiast w 76 minucie po strzale z bliskiej odległości w poprzeczkę trafił Rozwandowicz. Niespełna 10 minut później po dobrej kontrze z dystansu próbował Polarus, ale znów niecelnie.
Górnik niczym wytrawny bokser i przy odrobinie szczęścia utrzymał bezbramkowy remis do 90 minuty, a w doliczonym czasie gry zadał nokautujący cios. Po podaniu z lewej strony Mateusz Kos sfaulował we własnym polu karnym Damiana Warchoła i sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Ilkay Durmus i choć bramkarz Zagłębia rzucił się we właściwy róg to Turek mógł cieszyć się ze zdobytego gola na wagę trzech punktów.
Zwycięstwo Górnika w Sosnowcu było trzecim meczem, w którym podopieczni trenera Pavola Stano sięgnęli po komplet punktów. W następnej kolejce zielono-czarni zmierzą się na własnym stadionie z bijącą się o bezpośredni awans Lechią Gdańsk.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
Bramka: Durmus (90-karny).
Zagłębie: Kos – Caliński, Remy, Matynia, Szostek (90 Suchockyj) – Wrzesiński (80 Zielonka), Bonecki (81 Guezen), Rozwandowicz, Janota (64 Sokół), Polarus – Biliński (90 Fabry).
Górnik: Gostomski – Bednarczyk, Cissé, Klemenz, Durmuş – Młyński (80 Janaszek), Deja, Łukasiak, Żyra (58 Warchoł), Gąska (46 Starzyński) – Roginić (87 Podliński).
Żółte kartki: Rozwandowicz, Janota, Szostek, Bonecki, Kos – Gąska.
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork).
Widzów: 4016.