Piłkarze Marka Saganowskiego rozegrali naprawdę niezłe zawody we Wronkach. Niestety, po raz kolejny w tym sezonie zawiedli pod bramką rywali. Mimo kilku dobrych okazji spotkanie z Lechem II Poznań zakończyło się bezbramkowym remisem. A to oznacza, że Motor zmarnował dużą szansę na zbliżenie się do strefy barażowej.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. W piątej minucie do piłki przed polem karnym Motoru dopadł Siergiej Kriwec i uderzył w krótki róg, ale Sebastian Madejski zdołał odbić ten strzał.
Później na boisku dominowała drużyna z Lublina. Było też kilka niezłych ataków żółto-biało-niebieskich. Jak zwykle, brakowało jednak lepszego wykończenia.
W 10 minucie dobre podanie w pole karne dostał Daniel Świderski i powinien z kilku metrów wpakować ją do siatki. „Świder” nie miał chyba pomysłu, jak chcę zakończyć akcję, bo uderzył obok bramki. W 17 minucie w swoim stylu akcję z lewego skrzydła do środka „złamał” Piotr Ceglarz jednak i jemu zabrakło precyzji. Minęło 120 sekund, a po sprytnym rozegraniu rzutu rożnego w dogodnej sytuacji znalazł się Ariel Wawszczyk. Niestety, kolejny gracz Motoru nie miał dobrze ustawionego celownika i strzelił w boczną siatkę.
W kolejnych minutach tempo meczu nieco spadło, a w końcówce do głosu zaczęli dochodzić także piłkarze Lecha II. Na przerwę obie drużyny schodziły jednak przy bezbramkowym remisie.
Drugą połowę od mocnego uderzenia powinni rozpocząć gospodarze. Pod swoim polem karnym piłkę fatalnie zagrał Kamil Kumoch, który oddał ją rywalom. Jakub Karbownik zdecydował się na prawie idealny strzał zza pola karnego. Prawie, bo piłka zmierzająca w okienko ostatecznie odbiła się od słupka i wyszła w pole. Furę szczęścia miał w tej sytuacji Motor. Później wszystko potoczyło się dokładnie tak, jak przed przerwą. Przyjezdni zdominowali przeciwnika, a momentami nie pozwalali mu nawet wyjść ze swojej połowy. Było sporo rzutów rożnych, dośrodkowań, ale ponownie bez efektu bramkowego.
W 58 minucie Lechici wreszcie przedarli się pod pole karne gości i od razu było bardzo gorąco. Centra z prawego skrzydła skończyła się strzałem z kilku metrów Karola Smajdora, tuż nad poprzeczką. W 64 minucie wydawało się, że w końcu musi być 0:1. Swędrowski zagrał do wbiegającego w pole karne Ceglarza, ale jego strzał w sytuacji jeden na jeden odbił bramkarz rywali.
Niedługo później świetną kontrę wyprowadzili gospodarze. Na koniec piłkę dostał Kriwec. Białorusin w sytuacji sam na sam uderzył jednak źle, bo prosto w Madejskiego, który odbił piłkę. W odpowiedzi Swędrowski próbował zaskoczyć golkipera Lecha II uderzeniem w krótki róg, ale Krzysztof Bąkowski był dobrze ustawiony i nie popełnił błędu. W doliczonym czasie gry wygraną lublinianom mógł jeszcze zapewnić Rafał Król. „Królik” został jednak zablokowany i zawody zakończyły się remisem 0:0.
A ten wynik oznacza, że Motor na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu traci do strefy barażowej pięć punktów. A przed sobą ma mecze z: liderem tabeli Górnikiem Polkowice (następna sobota, 29 maja, godz. 19, dom), Pogonią Siedlce (wyjazd) i walczącą o utrzymanie Olimpią Grudziądz (dom).
Lech II Poznań – Motor Lublin 0:0 (0:0)
Lech II: Bąkowski – Kaczmarek, Nawrocki, Pingot, Smajdor (77 Malec), Białczyk, Marciniak, Laskowski, Kryg (64 Szramowski), Kriwec, Karbownik (87 Lawrynowicz).
Motor: Madejski – M. Król (84 Jagodziński), Cichocki, Wawszczyk, Moskwik, Wójcik, Swędrowski, Kumoch, R Król, Ceglarz (74 Kunca), Świderski (56 Ropski).
Żółte kartki: Smajdor, Pingot, Laskowski, Marciniak – Wawszczyk
Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin).