Początek sezonu 24/25 zdecydowanie nie przebiega po myśli Motoru II. Lublinianie w dwóch pierwszych kolejkach przegrywali: 0:5, 2:6, a w środę ulegli u siebie Huraganowi Międzyrzec Podlaski aż... 1:6. W najciekawszym meczu trzeciej serii gier Tomasovia uległa za to Lubliniance 1:2.
Piłkarze Pawła Babiarza po premierowym występie na piątkę przeciwko rezerwom Motoru mogli spokojnie szykować się na spotkanie z kolejną drużyną z Lublina. A wszystko przez pauzę w miniony weekend.
Gospodarze lepiej zaczęli zawody, bo w 17 minucie na 1:0 trafił Jakub Szuta. Błyskawicznie wyrównał jednak Bartłomiej Skrzycki. A później długo zanosiło się na podział punktów. Aż do 82 minuty, kiedy komplet przyjezdnym zapewnił Bartłomiej Koneczny.
– Szkoda tego meczu. Mieliśmy sytuacje, żeby przechylić szalę na naszą stronę. Myślę, że poza golem wypracowaliśmy sobie jeszcze trzy-cztery, a kilka razy brakowało ostatniego podania. Żałujemy, że nie udało się wywalczyć chociaż punktu. Lublinianka grała jednak do końca i wyciągnęła maksa z tego, myślę bardzo fajnego spotkania. Rywale zaskoczyli nas w końcówce po szybkim wyrzucie z autu. Zagraliśmy niezłe zawody, ale nie mamy nawet „oczka” – ocenia Paweł Babiarz, trener niebiesko-białych.
W środowy wieczór w naszym regionie pojawiły się burze i ulewy. Dlatego wiele spotkań toczyło się w trudnych warunkach. Jednego w ogóle nie udało się dokończyć. W Bychawie Granit przegrywał do przerwy z Janowianką 0:2. Obie drużyny nie wyszły jednak na drugą połowę, z powodu złego stanu murawy.
Pogoda mocno dała się we znaki chociażby bramkarzowi Górnika II Łęczna. Zielono-czarni niespodziewanie w 49 minucie starcia ze Stalą w Kraśniku objęli prowadzenie. Wynik po celnym strzale z rzutu karnego otworzył Marcel Masar. 18-letni Słowak niedawno podpisał kontrakt z Górnikiem, ale na razie wystąpił w drugim zespole. Gospodarze nie zamierzali się jednak załamywać takim obrotem sprawy i wykorzystali warunki, w jakich toczyło się spotkanie.
Tuż po godzinie gry strzał z dystansu „wypluł” Dawid Olszak, a z bliska do wyrównania doprowadził Denis Demyanenko. Później golkiper znowu nie złapał śliskiej futbolówki po strzale z rzutu wolnego i skorzystał z tego Jakub Gajewski. Na koniec po kolejnym wolnym Olszak zawahał się i za późno wyszedł z bramki. Tym razem ubiegł go Karol Kalita i ustalił wynik na 3:1.
Na kilkanaście minut, z powodu burzy trzeba było też przerwać pojedynek w Biłgoraju pomiędzy tamtejszą Ładą 1945, a Orlętami Spomlek. Gospodarze do przerwy prowadzili 2:0, a na kwadrans przed końcowym gwizdkiem zawody trzecim golem zamknął Patryk Czułowski. W końcówce obie ekipy trafiły jeszcze po razie, a spadkowicz z III ligi musiał się pogodzić z pierwszą porażką w sezonie.
W Lublinie Motor II, w ramach trzeciej kolejki mierzyli się z drużyną Marcina Popławskiego, która również nie miała na koncie nawet „oczka”. Tuż przed przerwą gospodarze zarobili czerwień, a Huragan prowadził 2:0. W drugiej części spotkania Motor II zaliczył kontaktowe trafienie, ale później strzelali już tylko goście. I to sporo, bo skończyło się kolejnym laniem dla młodej drużyny z Lublina – 1:6.
WYNIKI 3. KOLEJKI
Sygnał Lublin – Avia II Świdnik 1:0 (Łopuszyński 45+4) * Łada 1945 Biłgoraj – Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 (Goncharevich 25-z karnego, Białek 45, Czułowski 74, 90 – Kubicki 87) * Granit Bychawa – Janowianka Janów Lubelski przerwany w przerwie przy wyniku 0:2 z powodu złego stanu boiska * Gryf Gmina Zamość – Start Krasnystaw 0:1 (Jabłoński 71) * Opolanin Opole Lubelskie – Hetman Zamość 1:3 (Perin 90+5- z karnego – Chodacki 23, Kushch-Waslyshyn 71, 88) * Stal Kraśnik – Górnik II Łęczna 3:1 (Demyanenko 64, Gajewski 80, Kalita 84 – Masar 49-z karnego) * Motor II Lublin – Huragan Międzyrzec Podlaski (Kraska 55 – Tonin 22-z karnego, 45+1-z karnego, 58-z karnego, 77, Łęcki 64, 70) * Tomasovia Tomaszów Lubelski – Lublinianka Lublin 1:2 (J. Szuta 17 – Skrzycki 25, Koneczny 82) * Pauza – Kłos Gmina Chełm.