W miniony weekend na boisku nie pojawili się piłkarze Lewartu. Trener Tomasz Bednaruk z powodu kłopotów kadrowych musiał odwołać nie tylko piątkowy trening, ale i sobotni sparing z Podlasiem Biała Podlaska.
Powoli sytuacja się poprawia, bo we wtorek szkoleniowiec lidera IV ligi miał już do dyspozycji 15 zawodników. Trener Bednaruk ma nadzieję, że z każdym dniem ludzi do grania będzie więcej.
– Mamy w drużynie kilka kontuzji, które się przeciągają, ale głównym powodem naszych problemów była grypa, która całkowicie rozłożyła nam zespół – wyjaśnia opiekun Lewartu. – Szczerze mówiąc sam się rozchorowałem. Wypadła nam też spora grupa zawodników i stąd decyzja o odwołaniu sparingu z Podlasiem. Wiemy, że zostawiliśmy ich na tydzień przed ligą bez przeciwnika i przepraszaliśmy już za zaistniałą sytuację, naprawdę nie mieliśmy na to wielkiego wpływu. Nie było kim grać, a dodatkowo nie chcieliśmy ryzykować, żeby ci, którzy narzekali na przeziębienie też wylądowali w łóżkach na dłużej – dodaje trener Bednaruk.
W najbliższą sobotę o godz. 11 Lewart powinien wrócić już na boisko. Tym razem rywalem w kolejnym spotkaniu kontrolnym będzie Łada 1945 Biłgoraj. – Można powiedzieć, że sytuacja kadrowa się poprawia i ten mecz nie jest zagrożony. Wygląda na to, że z każdym dniem będę miał do dyspozycji kolejnych piłkarzy – cieszy się szkoleniowiec drużyny z Lubartowa.
Do kadry lidera dołączyło na razie trzech graczy, wszyscy z Wisły Puławy: Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Szczotka oraz Krystian Żelisko. Niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu w rubryce przybyli będzie można dopisać dwa kolejne nazwiska. Cały czas z Lewartem trenuje Jakub Buczek, zawodnik Motoru Lublin, który ostatnio przebywał na wypożyczeniu w Hetmanie Zamość. – Jest zielone światło w kwestii transferu i chęć obu stron, żeby Kuba u nas został. Na dniach powinniśmy oficjalnie potwierdzić jego transfer. Jak wygląda sytuacja z bocznym obrońcą, którego testujemy od kilku tygodni? Bardzo podobnie. Jestem dobrej myśli, że i ten temat uda się zakończyć pozytywnie. Chodzi jeszcze tylko o osiągnięcie porozumienia między klubami. My jesteśmy zadecydowani na tego zawodnika, on także chce grać u nas – wyjaśnia trener Bednaruk.
Jeżeli uda się dopiąć dwa kolejne transfery, to niewykluczone, że jeden lub dwóch graczy z kadry Lewartu uda się na wypożyczenie. – Jeszcze zobaczymy. Zanosi się jednak na to, że będziemy dysponowali szeroką kadrą i nie wszyscy będą mogli liczyć na regularną grę. Dlatego z myślą o chłopakach pomyślimy nad jakimiś wypożyczeniami, żeby wiosną mogli łapać minuty – zapewnia szkoleniowiec