W meczu na szczycie Świdniczanka Świdnik pokonała na swoim boisku drugą w tabeli Tomasovię Tomaszów Lubelski 1:0. A to oznacza, że ekipa trenera Łukasza Gieresza po końcowym gwizdku mogła rozpocząć świętowanie, bo na trzy kolejki przed końcem sezonu świdniczanie są już pewni awansu do trzeciej ligi
W poprzedniej kolejce ekipa trenera Gieresza nie miała żadnej litości i pokonała w Bychawie tamtejszy Granit aż 8:0 i wiedzieli, że w sobotnie popołudnie mogli zapewnić sobie awans na własnym obiekcie. Zadanie było jednak trudne, bo do Świdnika przyjechała druga w tabeli Tomasovia, która przed tygodniem rozbiła u siebie rezerwy lubelskiego Motoru 5:1. – Zdajemy sobie sprawę jaki to będzie mecz. Chcemy przypieczętować nasz awans i na tym się skupiamy – zapewniał przed pierwszym gwizdkiem szkoleniowiec Świdniczanki.
Gospodarze w hicie kolejki bardzo szybko wzięli się do pracy. Już w czwartej minucie Hubert Kotowicz dobrze zagrał piłkę do Michała Palucha, a ten otworzył wynik spotkania. I choć później oba zespoły miały swoje okazje na zdobycie kolejnych bramek to wynik już się nie zmienił. Dlatego po końcowym gwizdku na boisku Świdniczanki było słychać korki od strzelających szampanów. – To fantastyczne uczucie, że nasz klub rok po roku i krok po kroku szedł w stronę coraz większej profesjonalizacji. Możemy się cieszyć z ogromnego sukcesu, który był budowany od podstaw. Dla wielu ludzi Świdniczanka kojarzy się pozytywnie, a my bardzo cieszymy się z tego sukcesu, który osiągnęliśmy ciężką pracą i co ważne – dobrą widowiskową grą – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Karol Kowalski, który ze Świdniczanką przeszedł drogę z klasy B aż do trzeciej ligi. – To wspaniała historia, bo przeszliśmy ją od momentu kiedy w piłkę graliśmy w zasadzie całkowicie hobbystycznie. Teraz znajdziemy się w lidze ze znanymi zespołami, które grały niekiedy na jeszcze wyższym szczeblu. To co będzie nas czekać to znane marki, które zapisały się na tle polskiej piłki – dodał Kowalski.
Świdniczanka Świdnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:0 (1:0)
Bramka: Paluch (4).
Świdniczanka: Socha – Bednarczyk, Kotowicz (71 Strug), Koźlik, Nawrocki (86 Kanarek), Paluch (90 Kowalski), Pielach, Sikora (78 Kutyła), Skoczylas (90 Ptaszyński), Szymala, Zuber.
Tomasovia: Dehtiar – Avdieiev, K. Błajda, M. Błajda (58 Lis), Ostrovskyi, Piatnoczka, Popko, Przytuła, Słotwiński, Smoła, Szuta.
Sędziował: Łasocha.
HUMMEL IV LIGA – GRUPA MISTRZOWSKA
Lewart Lubartów – Gryf Gmina Zamość 4:1 (Aftyka 15, Giletycz 36, Michałów 43, Najda 57-karny – Klimkowski 35) * Świdniczanka Świdnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:0 (Paluch 4) * Huragan Międzyrzec Podlaski – Stal Kraśnik 0:4 (Jędrasik 18, K Król 18, 40, Zięba 60) * Stal Poniatowa – Granit Bychawa 3:2 (Gąsiorowski 24, Juchna 38, Wrzyszcz 90 – Pęcak 44, 73) * Motor II Lublin – Start Krasnystaw 3:1 (Wędrocha 21, J. Wójcik 45, Tracz 76 – 67 D. Skiba).