Selekcjoner Waldemar Fornalik nie miał wiele czasu na zbudowanie zespołu, który dzisiaj wieczorem wybiegnie na boisko w Kundu na przedmieściach Antalyi. „Biało-czerwoni” przylecieli do Turcji we wtorek, a już dzisiaj zagrają z Macedonią. Naj-prawdopodobniej pierwszy i ostatni raz w tym samym składzie.
– To będzie taka trochę niewiadoma, ale w obie strony. Macedończycy też przecież wystąpią w eksperymentalnym zestawieniu, to będą głównie zawodnicy z ich ligi. Analiza gry takiego przeciwnika nie jest łatwym zadaniem – mówi Fornalik na oficjalnej stronie PZPN.
Wśród 18 zawodników powołanych do reprezentacji jest aż siedmiu debiutantów – bramkarze Łukasz Skorupski i Jakub Słowik, a także Łukasz Broź, Bartosz Rymaniak, Dominik Furman, Jakub Kosecki i Daniel Łukasik. Pozostali mają niewiele większe doświadczenie.
Najwięcej razy w kadrze wystąpił do tej pory Tomasz Jodłowiec ze Śląska Wrocław, który ma na kocie 25 meczów z orzełkiem na piersi. Dziewięciokrotnie zagrał jego klubowy kolega Przemysław Kaźmierczak. Powołanie dla 30-letniego pomocnika należy traktować w kategorii dalszego ciągu szukania alternatyw dla Grzegorza Krychowiaka i Eugena Polańskiego.
– Jest z nami wielu bardzo zdolnych zawodników, każdy z nich ma wielki potencjał i marzy o reprezentacyjnej karierze. Mają równe szanse, żeby w przyszłości dołączyć do nas na stałe. Są jednak również tacy, którzy tej kariery w reprezentacji jeszcze nie zakończyli i ciągle mają coś do udowodnienia. Mecz z Macedonią pokaże, gdzie ci wszyscy piłkarze są na chwilę obecną – tłumaczy Fornalik.
Selekcjoner podkreślił też, że dzisiejsze spotkanie ma dla niego duże znaczenie.
– Choć święta za pasem, u nas atmosfera nie jest świąteczna. Nie przyjechaliśmy tu na wakacje, ale rozegrać oficjalny mecz międzypaństwowy. Wbrew temu co sądzi wiele osób takie spotkanie jest mi bardzo potrzebne. Ciągle trzeba szukać nowych twarzy do reprezentacji – kończy selekcjoner.
Transmisja spotkania Polska – Macedonia na żywo w TVP1 od godz. 17.