W rozegranym we Wrocławiu meczu czwartej kolejki Ligi Narodów Polska bez najmniejszych problemów wygrała z Bośnią i Hercegowiną i zajmuje obecnie pierwsze miejsce w grupie 1 Dywizji A
Po bezbramkowym remisie z Włochami w Gdańsku kibice mieli prawa do umiarkowanego optymizm. Jednak przed starciem z drużyną z Bałkanów niepokojące wieści dotyczyły stanu zdrowia Roberta Lewandowskiego, którego występ stał pod znakiem zapytania. Na szczęście ostatecznie nasz kapitan znalazł się w wyjściowym składzie na środowe spotkanie i jak się niebawem okazało znacząco przyczynił się do wygranej.
Polacy zaatakowali rywali już od pierwszych minut i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 14 minucie Mateusz Klich zagrał do Lewandowskiego, a ten wychodząc na czystą pozycję został sfaulowany przez Anela Ahmedhodzicia. Sędzia nie zawahał się i pokazał czerwoną kartkę defensorowi gości, choć wydawało się, że mógł być mniej surowy. Od tamtej pory przewaga Polaków rosła z każdą kolejną minutą. Lewandowski miał najpierw okazję po podaniu od Jacka Góralskiego, ale fatalnie spudłował, a później będąc w polu karnym rywali przymierzył w słupek. Jednak w 40 minucie gwiazdor Bayernu Monachium dopiął swego. Karol Linetty zagrał piłkę w pole karne, do Kamila Jóźwiaka. Ten przyjął futbolówkę, obrócił się szykując do strzału ale uprzedził go nadbiegający Lewandowski i to on umieścił ją w siatce. Kilka chwil później Lewandowski wystąpił w roli asystenta i zagrał górą piłkę w pole karne, a Linetty i strzałem z główki zdobył drugą bramkę dla "Biało-czerwonych".
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i w 51 minucie Mateusz Klich zacentrował piłkę do Lewandowskiego, a ten strzałem z powietrza trafił na 3:0 ustalając wynik spotkania, bo mimo sporej ilości czasu kibice nie doczekali się już bramek.
Wygrana Polaków nad Bośnią i Hercegowina dała im prowadzenie w grupie 1 Dywizji A bo w drugim meczu grupowym Włosi zremisowali w Bergamo z Holandią 1:1. Decydujące mecze Ligi Narodów odbędą się w listopadzie – Polaków czeka wówczas domowy mecz z Holendrami i wyjazdowe starcie z drużyną z półwyspu apenińskiego.
Polska – Bośnia i Hercegowina 3:0 (2:0)
Bramki: Lewandowski (40, 51), Linetty (45).
Polska: Szczęsny – Kędziora (72 Bereszyński), Glik, Bednarek, Reca – Jóźwiak (72 Karbownik), Góralski, Linetty, Klich (64 Piątek), Grosicki (64 Kądzior) – Lewandowski (58 Milik).
Bośnia i Hercegowina: Sehić – Cipetić, Ahmedhodżić, Sancanin, Kolasinac – Visca (58 Gojak), Pjanić (33 Hadzikadunić), Cimirot, Hadziahmetović (74 Hajradinović), Krunić (73 Milosević) - Dżeko (58 Prevljak).
Żółte kartki: Klich, Bednarek – Dżeko, Kolasinac, Hajradinović.
Czerwona kartka: Anel Ahmedhodzić (14. minuta, Bośnia i Hercegowina, za faul taktyczny).
Sędziował: Craig Pawson (Anglia).
Tabela grupy 1 Dywizji A
- Polska 4 7 5-2
- Włochy 4 6 3-2
- Holandia 4 5 2-2
- Bośnia i Herc. 4 2 2-6