W sobotę o godz. 17 reprezentacja Polski rozegra drugi sparing przed najważniejszą sportową imprezą w historii naszego kraju. "Biało-czerwoni” zmierzą się w Klagenfurcie ze Słowacją. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport od 16.30.
Obydwaj bramkarze przeszli badania rezonansem magnetycznym w szpitalu w Innsbrucku.
– Na razie nie wiadomo jeszcze, jak poważne są urazy. Jakichkolwiek szczegółów dowiemy się po konsultacjach z jednym z najlepszych lekarzy w Austrii – mówił w piątek przed południem Tomasz Rząsa, dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami.
W tej sytuacji o treningi z kadrą poproszony został Jerzy Dudek, który przebywał w Lienz na zaproszenie Franciszka Smudy.
Po przeprowadzonych w ekspresowym tempie badaniach, okazało się, że Przemysław Tytoń ma tylko naciągnięty mięsień przywodziciela i będzie gotowy do gry przeciwko Słowacji.
Znacznie poważniejszy jest problem Łukasza Fabiańskiego. Popularnemu "Bambiemu" odnowiła się kontuzja barku, przez którą półtorej roku temu stracił miejsce w bramce Arsenalu Londyn. Sztab szkoleniowy zamierza skonfrontować zdjęcia golkipera z tego okresu, żeby przekonać się, czy jego występ podczas Euro 2012 będzie możliwy.
Jeżeli okaże się, że uraz Fabiańskiego uniemożliwi mu grę, w Polsce do ekipy dołączy Grzegorz Sandomierski, który znajduje się na liście rezerwowej.
Dużym kłopotem jest też kontuzja Jakuba Wawrzyniaka. Zawodnikowi warszawskiej Legii, który był ostatnio podstawowym lewym obrońcą kadry, odnowił się uraz mięśnia dwugłowego. Początkowo przypuszczano nawet, że kontuzja może wykluczyć go z udziału w Euro 2012, ale po szczegółowych badaniach, okazało się, że wystarczy dwudniowa przerwa w treningach.
Wawrzyniak na pewno nie zagra ze Słowacją, więc plany Smudy, który chciał wystawić najsilniejszą jedenastkę i zgrywać zawodników, spalą na panewce. W tej sytuacji na lewej obronie zagra wracający po kontuzji Sebastian Boenisch, który rozczarował w meczu z Łotwą, ale zdaniem trenera przygotowania motorycznego Remigiusza Rzepki, jest już w lepszej dyspozycji.
– Postępy jakie poczynił Sebastian są imponujące. Są sytuacje, kiedy musimy go odciągać od ćwiczeń – stwierdził Rzepka na oficjalnej stronie PZPN.
Miejsce w środku obrony zajmie inny rekonwalescent, Damian Perquis. Obrońca Sochaux, który nie grał od marca, gdy złamał rękę w łokciu, nie jest w pełni fizycznej formy. Dwa tygodnie przed rozpoczęciem turnieju nie ma już czasu na ciężkie treningi, dlatego jeśli Perquis zawiedzie ze Słowacją, może zostać odesłany do domu.
Ostateczną decyzję, którzy trzej zawodnicy nie pojadą na Euro 2012, Smuda ogłosi jutro po południu, ale wydaje się, że walizki mogą pakować już Adam Matuszczyk i Michał Kucharczyk. Rywalizacja o ostatnie miejsce trwa.