Eliminacje do mistrzostw świata wkraczają w decydującą fazę. W grupie 3 pięć zespołów wciąż ma szanse na wyjazd do RPA. Polska również, ale wystarczy jednak wpadka, aby przyszłoroczny mundial przeżywać przed telewizorem.
Za to w grupie 3 nic nie jest przesądzone. Można nawet mówić o zaskakującej kolejności. Prowadzi Słowacja, druga jest Irlandia Północna, trzecia Słowenia, a dopiero dalej Polska i Czechy, uczestnicy ostatniego Euro 2008 i MŚ 2006.
Jednak nic w tym dziwnego, bo przecież w dotychczasowych sześciu występach, tylko raz podopieczni Leo Beenhakkera zagrali naprawdę dobrze. Było to w spotkaniu z Czechami, wygranym w Chorzowie 2:1. Bo już rekordowe 10:0 nad San Marino trudno położyć na najwyższej półce. Więcej było z kolei rozczarowań. Remis 1:1 we Wrocławiu ze Słowenią, porażka 1:2 w Bratysławie ze Słowacją (po błędach Artura Boruca) oraz kompromitujące 2:3 w Belfaście z Irlandią Północną, mocno skomplikowały sytuację "biało-czerwonych”.
– Każdy z zawodników, który grał w Belfaście, na swój sposób będzie traktował najbliższe spotkanie jako osobisty rewanż – mówi Michał Żewłakow na stronie kadra.pl. – Trzeba odpowiedzieć Irlandczykom i pokazać, że tamten mecz to był tylko przypadek i że to wcale nie oni są aż tak mocni, ale my wówczas byliśmy bardzo słabi. Mamy przed sobą cztery mecze i każdy z nich jest jakby mały proces, który musi się jakoś zazębić. Chciałbym, byśmy pokazali taki futbol jak ten z meczu z Grecją i żeby ten mecz zakończył się przynajmniej takim samym wynikiem -– dodał kapitan Polaków, przypominając ostatni sprawdzian w Bydgoszczy, wygrany 2:0.
Jednak to nie będzie łatwe. Drużynie Leo Beenhakkera wciąż nie brakuje kłopotów. Kontuzje już wcześniej wykluczyły Łukasza Fabiańskiego, Ireneusza Jelenia czy Rafała Boguskiego, a tuż przed rozpoczęciem zgrupowania z kadry wypadł pewniak na prawej obronie – Marcin Wasilewski.
Defensorowi Anderlechtu Bruksela nogę w dwóch miejscach złamał Axel Witsel. Za ten brutalny faul zawodnik Standard Liege został zwieszony do 23 listopada, ale dla polskich kibiców to żadna pociecha. W tej sytuacji miejsce "Wasyla” zapewne zajmie Paweł Golański. Na drugiej flance też niepewność. No chyba, że selekcjoner wreszcie przekona się do Seweryna Gancarczyka. Jeśli nie, znowu w obronie będzie męczył się Jacek Krzynówek. A poza tym Euzebiusz Smolarek wciąż nie ma klubu, Robert Lewandowoski jest bez formy, Dariusz Dudka i Rafał Murawski siedzą na ławce, Marek Saganowski występuje w trzeciej lidze, Roger Guerreiro właśnie zmienił zespół, a ze składu OSC Lille wypadł nawet Ludovic Obraniak.
Mimo to polscy kibice wierzą, że "biało-czerwoni” po raz trzeci z rzędu zdołają awansować na wielką imprezę.