Z Czechami zagraliśmy ofensywnie, mieliśmy aż osiem rzutów rożnych – pocieszał po meczu w Pradze selekcjoner Stefan Majewski – Do tego każdy był wykonany inaczej – wtórował jego "opiekun” Antoni Piechniczek. W środę możemy zawstydzić Słowaków i wywalczyć... dziewięć kornerów.
Ciągłość pracy i spokój niemal przez kolejne dwa lata (od teraz aż do Euro 2012 czekają nas jedynie towarzyskie potyczki), zagwarantowałoby byłemu szkoleniowcowi Cracovii zwycięstwo nad Czechami i Słowacją. Praski eksperyment skończył się jednak katastrofą, o ile za sukces można uznać wywalczenie ośmiu rzutów rożnych – czego nie omieszkał podkreślić sam Majewski.
W środowym spotkaniu również nie zabraknie dziwnej żonglerki nazwiskami. Wiadomo, że pomiędzy słupkami nie stanie Wojciech Kowalewski a Jerzy Dudek – bo tak wcześniej obiecał bramkarzom trener.
Z kolei zagubionego w Pradze Piotra Polczaka zastąpi w obronie pierwszoligowiec z Widzewa Jarosław Bieniuk (znany głównie z powodu pięknej partnerki życiowej – aktorki Anny Przybylskiej). Boki obrony pozostaną niezmienione, ale korekty dotkną już pomocy i ataku. Prawdopodobnie w rolę prawoskrzydłowego wcieli się Ireneusz Jeleń, a Ludovic Obraniak zostanie przesunięty do ataku i zagra tam z Pawłem Brożkiem.
Lewe skrzydło przypadnie lechicie Jakubowi Wilkowi, a środek pomocy Rogerowi oraz Mariuszowi Lewandowskiemu i to mimo niefortunnej wypowiedzi, której udzielił przed meczem ze Słowacją.
– Jeśli chcą, byśmy zagrali z jeszcze większym charakterem, niż zamierzamy, niech dzwonią do naszej federacji i złożą jakąś ofertę – powiedział pod adresem Słoweńców kapitan reprezentacji, co w opinii publicznej zgodnie odebrano jako skandal. Spokój zachował jednak sam Majewski, który skwitował wyskok podopiecznego krótkim: Trzeba się znać na żartach.
Na żartach wydają się nie znać jednak kibice, którzy w proteście przeciwko PZPN zamierzają zbojkotować mecz ze Słowacją. Na dzień przed meczem sprzedano niewiele ponad 4 tyś biletów, a wraz z kibicami ze Słowacji na liczącym 50 tyś miejsc Stadionie Narodowym może zasiąść niewiele ponad 7 tyś kibiców.