Przez kilka ostatnich dni Grzegorz Szymanek trenował z Flotą. Wystąpił również wygranym 3:0 sparingu z Vinetą Wolin. – Teraz czekam na telefon i decyzję Górnika. W środę lub czwartek powinno wyjaśnić się, czy zmienię barwy klubowe – stwierdził 23-letni napastnik.
– W meczu kontrolnym zagrałem 45 minut, byliśmy po ciężkich zajęciach, ale myślę, że wyglądało to nieźle. Tym bardziej, że był to dopiero drugie dzień, kiedy miałem kontakt z piłką. Razem ze mną na testach było kilku chłopaków.
W środę Flota ma zaplanowany następny sparing i znowu pojawią się nowi piłkarze. Przed wyjazdem usłyszeliśmy, że wkrótce zapadną decyzje i żebyśmy czekali na kontakt. Jeśli będą mnie chcieli, to już nie pojadę na testy. Do innego zespołu również. Co najwyżej, aby negocjować warunki.
Ciekawe jednak, czy Górnik będzie chciał oddać swojego napastnika. Sytuacja kadrowa w Łęcznej wcale nie jest taka wesoła. W dodatku brakuje pieniędzy na pozyskiwanie nowych graczy. A Flota też nie będzie skora do płacenia za transfer.
– Jeśli otrzymamy ofertę ze Świnoujścia, to wtedy będziemy się nad nią zastanawiali. Na razie jeszcze żadna nie nadeszła – stwierdził Artur Kapelko, dyrektor sportowy "zielono-czarnych”.
W tym tygodniu, już definitywnie, powinny rozejść się drogi Górnika i Rafała Niżnika. – To formalność, bo wszystkie szczegóły zostały ustalone – wyjaśnia Kapelko.
– Brakuje tylko podpisu prezesa Krzysztofa Dmoszyńskiego, który ostatnio trochę chorował. Formalnością jest również sprowadzenie Damiana Kwiatkowskiego z Avii Świdnik. Daniel Pyrka? Zobaczyliśmy, co potrafi. Teraz porównamy jego umiejętności na tle innych zawodników.
Nie jest przesądzone natomiast wypożyczenie do Motoru Lublin Krzysztofa Bodziaka i Sebastiana Klajdy. Obaj poprosili o trochę czasu do namysłu. Czy inni piłkarze mają oferty? W sprawie Kamila Stachyry i Krzysztofa Kazimierczaka jest cisza, ale może coś wydarzy się w kwestii Adriana Bartkowiaka – dodał.
Tym ostatnim wstępnie zainteresowane są Warta Poznań i Górnik Polkowice.