Piłkarze GKS Bogdanka zremisowali na wyjeździe z liderem pierwszoligowej tabeli - Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Termalica jest przecież liderem pierwszoligowej tabeli i to gospodarze uważani byli za zdecydowanego faworyta nie-dzielnego spotkania.
Ostatecznie zakończyło się na podziale punktów, ale gdyby w końcówce łęcznianom dopisało szczęście i byli bardziej dokładni, do domu wracaliby z pełną pulą.
Początek meczu był wyrównany. Przyjezdni grali uważnie w obronie, więc zespół z Niecieczy nie stwarzał zagrożenia w polu karnym Sergiusza Prusaka. Sygnał do odważniejszych ataków dał dopiero Vojtech Horvath, który z 16 m kopnął obok słupka.
Miejscowi zaczęli dominować na boisku. W 22 min powinno być już 1:0 dla Termaliki. Ale futbol nie takie widział okazje. Po dobrym podaniu Dariusz Jarecki znalazł się oko w oko z Prusakiem, który zdołał jednak sparować ten strzał, wprost pod nogi Emila Drozdowicza. Napastnik rywali miał przed sobą pustą bramką i kilka metrów do niej.
Mimo to uderzył w poprzeczkę!
– Musimy wygrać. Upał daje się we znaki, ale już nie możemy doczekać się drugiej połowy. Będziemy walczyli w niej o zwycięstwo – zapewniał w przerwie Jarecki, były zawodnik GKS.
I mało brakowało, aby po zmianie stron Termalica objęła prowadzenie. Dariusz Pawlusińki dostał podanie z głębi pola, wyprzedził Michała Benkowskiego, jednak w sytuacji sam na sam z Prusakiem nie trafił w bramkę.
Bogdanka odpowiedziała chwilę potem, gdy Bartosz Wiązowski uderzył nad bramką. W 55 min mogło też być groźnie, ale Benkowski pogubił się w dryblingu. W rewanżu dwukrotnie bliski powodzenia był Jarecki. Za pierwszym razem główkował niecelnie, a potem przy rzucie wolnym Prusak nie dał się zaskoczyć.
W końcówce lepsze okazje stworzyli sobie łęcznianie. Ta z 88 min była nawet wyśmienita. Tomasz Nowak kapitalnie wypuścił Michała Renusza, a ten miał przed sobą tylko Sebastian Nowaka. Strzelił prawą nogą obok bramkarza, ale też i słupka. Szkoda, że piłki nie miał na lewym bucie.
GKS ruszył do przodu jeszcze raz, w ostatniej minucie regulaminowego czasu. Po wyprowadzonym kontrataku pomiędzy Michałem Paluchem i Veljko Nikitoviciem, futbolówka dotarła do Sebastiana Szałachowskiego.
Napastnik Bogdanki uderzył z ostrego kąta i dzięki interwencji Nowaka oraz ofiarności Łukasza Pielorza (to też były piłkarz „zielono-czarnych”) wynik pozostał bez zmian.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Bogdanka Łęczna 0:0
Termalica: Nowak – Piątek, Czerwiński (46 Pawlusiński), Nalepa, Pielorz – Ceglarz, Horvath, Lipecki (61 Kaczmarczyk), Rybski (77 Sobczak), Jarecki – Drozdowicz.
Bogdanka: Prusak – Stefańczyk, Kalkowski, Midzierski, Benkowski – Wiązowski (84 Paluch), Nikitović, Nowak, Renusz – Szałachowski, Pesir.
Żółte kartki: Drozdowicz – Benkowski. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 1500.