(fot. Maciej Kaczanowski)
Polska awansowała do finałów mistrzostw Europy bez gry. Biało-Czerwone skorzystały na tym, że Europejska Federacja Piłki Ręcznej zawiesiła Rosję
Decyzja EHF to pokłosie wojny, którą na Ukrainie wywołała Rosja. Komitet Wykonawczy EHF zdecydował zawiesić rosyjskie i białoruskie drużyny występujące w rozgrywkach organizowanych przez EHF. Rosjanki były w jednej grupie eliminacyjnej z Biało- Czerwonymi i miały z nimi grać z nimi dwumecz. Do te rywalizacji jednak nie doszło, a oba mecze zostały zweryfikowane jako walkower na korzyść Polek.
Do zakończenia kwalifikacji pozostały dwie rundy, które wyłonią drużyny kwalifikujące się do EHF EURO 2022. Polki w kwietniu w ramach fazy grupowej zagrają z reprezentacjami Litwy i Szwajcarii.
W przypadku, gdy Rosja lub Białoruś zakończą eliminacje nadal na pozycji, która kwalifikowałaby je do EHF EURO 2022 kobiet, zastąpi je następna drużyna w odpowiedniej grupie.
Warto wspomnieć, że w czwartek w bezpośredniej rywalizacji zmierzyły się Litwinki i Szwajcarki. W Kłajpedzie 36:30 wygrały Helwetki i to one są obecnie na drugiej pozycji w grupie 1. Polki, z kompletem punktów, przewodzą całej stawce.
Biało-Czerwone korzystając z wolnego wybrały się do Norwegii na dwumecz z rezerwową reprezentacją tego kraju. Polki w sobotę wygrały 26:21, a w niedzielę przegrały 31:32. W tych spotkaniach wystąpiły zawodniczki MKS FunFloor Perła Lublin. Najlepiej z nich spisała się Kinga Achruk. Jedna z najbardziej doświadczonych szczypiornistek naszej reprezentacji w pierwszym meczu zaliczyła 5 trafień. Romana Roszak zdobyła w sumie w obu spotkaniach dwie bramki, a Joanna Szarawaga i Oktawia Płomińska nie trafiły do siatki ani razu.
Gęga poza kadrą
W zgrupowaniu reprezentacji Polski udziału nie bierze Marta Gęga. Zawodniczka MKS FunFloor Perła Lublin przez wiele lat była ostoją kadry, z którą zaliczyła występy w najważniejszych imprezach na świecie. – Wspominałam już przed grudniowymi Mistrzostwami Świata, że to będzie mój ostatni turniej w roli reprezentantki Polski. Byłam oczywiście cały czas w kontakcie z kadrowym sztabem szkoleniowym. Podjęłam taką decyzję. Zamknęłam ten temat. Chcę teraz popracować nad pewnymi sprawami, które będą mi potrzebne w przyszłości. Potrzebuje nieco więcej czasu, niż miałam go do tej pory. Z racji mojego wieku, muszę patrzeć do przodu. Chcę poszerzać swoje horyzonty. By to robić skutecznie, muszę być na miejscu, w Lublinie – powiedziała klubowej stronie Marta Gęga.