W trzecim spotkaniu o brązowy medal Azoty Puławy pokonały na wyjeździe MMTS Kwidzyn 36:27. W czwartym meczu górą byli już gospodarze (36:28). Decydujące spotkanie w środę o godzinie 20 w Puławach.
Ważne dla końcowego wyniku były pierwsze minuty po przerwie. W 36 min Azoty prowadziły 19:16. Uwagi szkoleniowca w szatni przyjezdnych pomogły. Goście zaczęli grać dobrze w obronie. Zaporą nie do przejścia był bramkarz Rafał Grzybowski.
Golkiper miał swój dzień i bez był bohaterem sobotniej rywalizacji. – Kluczem do sukcesu była solidna postawa w defensywie. Drużynę wspierali bramkarze, z których bardzo dobrze spisywał się Grzybowski – mówił po sobotnim meczu Piotr Dropek, drugi trener Azotów.
Twarda gra obronna zupełnie zaskoczyła kwidzynian. Gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na jej sforsowanie. Stąd sporo było strat i niewymuszonych błędów. Korzystali z tego przyjezdni, którzy po szybkich kontrach punktowali MMTS.
Kwadrans przed końcem puławianie prowadzili różnicą pięciu trafień (25:20). Przez kolejne dziewięć minut przewaga Azotów wzrosła do ośmiu bramek (32:24). Już wtedy było jasne, że zwycięzcą trzeciego spotkania o brązowy medal zostaną goście.
MMTS Kwidzyn – Azoty Puławy 27:36 (15:16)
MMTS: Suchowicz, Szczecina – Pacześny 1, Klinger 5, Mroczkowski 4, Orzechowski, Peret, Sadowski 1, Adamuszek 5, No-gowski, Seroka 1, Łangowski 1, Daszek 5, Rombel 4. Kary: 6 minut.
Azoty: Stęczniewski, Grzybowski, Sokołowski – Bałwas 1, Ćwikiliński 2, Tylutki 1, Kus 2, Kula, Szyba 5, Przybylski 3, Grze-lak, Masłowski 6, Barzenkow 2, Krajewski 7, Sobol 4, Jankowski 3. Kary: 6 minut. Dyskwalifikacja: Krzysztof Tylutki.
Chrobry zostaje w superlidze
W meczu barażowym o superligę Chrobry Głogów pokonał Nielbę Wągrowiec 31:16 (17:6). W pierwszym spotkaniu górą była Nieba (26:22). W rewanżu głogowianie udowodnili, kto jest lepszy i to oni pozostają na kolejny sezon w najwyższej lidze w kraju.
Konkurencja dla Krajewskiego
28-letni lewoskrzydłowy Adam Skrabania z Siódemki Miedzi Legnica będzie nowym zawodnikiem Azotów Puławy. Piłkarz związał się z puławskim klubem dwuletnim kontraktem. W minionym sezonie szczypiornista był najlepszym strzelcem legnickiej drużyny.
Rzucił dla niej 136. W ubiegłym o trzy więcej.
Skrabania skorzystał z zapisu o wcześniejszym rozwiązaniu kontraktu z klubem. Klauzula dotyczyła sytuacji, w której zespół spada z superligi. A tak się stało. Siódemka Miedź zajęła 11 miejsce i razem z Czuwajem Przemyśl została zdegradowana do I ligi.
Nowy skrzydłowy Azotów jest wychowankiem ASPR Zawadzkie. W Legnicy grał przez pięć lat, będąc regularnie jednym z najlepszych strzelców.
Piłkarz będzie walczył o miejsce w siódemce puławskiej drużyny z reprezentantem Polski Przemysławem Krajewskim. W tej sytuacji w składzie Azotów zabraknie miejsca na lewym skrzydle dla Michała Bałwasa, dla którego obecny sezon jest drugim i już ostatnim w Puławach.